W poniedziałek nastąpiło ogłoszenie laureatów corocznych Nagród Polin 2024, przyznawanych przez Muzeum Historii Żydów Polskich. W finałowym gremium była osoba z Cieszyna. Nie wygrała nagrody, ale ogląd innych uczestników konkursu wywołuje wrażenie, że sama nominacja „Cieszyna” była docenieniem wielu starań.
Przypomnijmy coś, o czym pisaliśmy już kilka tygodni temu, że wśród siedmiu nominowanych znalazła się dyrektor Muzeum Śląska Cieszyńskiego Irena French.
„Od kilku lat pełni funkcję społecznej opiekunki cmentarzy żydowskich w Cieszynie. Cztery lata temu zainicjowała akcję porządkowania tych dwóch najstarszych cieszyńskich nekropolii. Od tego czasu kilkuosobowa, niesformalizowana grupa wolontariuszy spotyka się regularnie na Nowym Cmentarzu w niedzielne popołudnia (było też kilka klas uczniów ze szkół średnich). Dotychczas spod bluszczu i humusu udało się odsłonić w sumie blisko 300 nagrobków, z których 63 zostały zrekonstruowane.” – tak POLIN argumentowało jej nominację.
Irena French, która na gali pojawiła się osobiście, otrzymała dyplom. Nie przypadła jej w udziale żadna z głównych nagród, jednak fakt znalezienia się w tak wąskim i takim właśnie gronie, należy uznać za wyraźne zauważenie i docenienie prac Ireny French i towarzyszących. Jeśli popatrzeć bowiem na innych nominowanych, to w większości są to osoby ze znanych kiedyś skupisk żydowskich lub miejsc szczególnie wpisujących się w historię tej nacji (Tykocin, Opatów, Treblinka), a więc materiał ich pracy jest znacznie obszerniejszy i dostrzegalny.
Laureatami głównej Nagrody Polin 2024 zostali państwo Ewa Teleżyńska-Sawicka i Paweł Sawicki, opisujący ofiary z obozu koncentracyjnego w Treblince.