Miasto Skoczów chce przejąć budynek dworca kolejowego przy ul. Mickiewicza. – Wysłaliśmy w tej sprawie pismo do spółki PKP Nieruchomości. Jesteśmy chętni do przejęcia dworca kolejowego, ale jednocześnie jasno deklarujemy, że jako samorząd nie mamy zamiaru za niego płacić – mówił w październiku w Pierśćcu podczas imprezy zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Nasz Pierściec” w ramach projektu Kolejowe Love, burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio.
Jego zdaniem zdewastowany budynek dworca będzie wymagał dużych nakładów. Odnowienie gmachu pochłonie bowiem co najmniej kilka milionów złotych. – Do tego działka pod budynkiem jest bardzo mała, jeżeli więc PKP odda nam wyłącznie tę nieruchomość, będzie to dla gminy bardzo niekorzystne. Jeżeli PKP nie przekaże okolicznych działek, niewiele będziemy w stanie zrobić, ponieważ nie będziemy mogli zagospodarować terenu wokół dworca, na przykład urządzić tam miejsc parkingowych – mówił burmistrz Rajmund Dedio.
Zapewniał jednak, że gmina cały czas myśli o dworcu kolejowym, w efekcie zleciła wykonanie projektu kilkusetmetrowego odcinka ścieżki rowerowej, która w przyszłości połączy ten obiekt z Wiślańską Trasą Rowerową. Nowa trasa ma biec ul. Czarny Chodnik, następnie przez skatepark, pod estakadą w kierunku kładki na Wiśle. – Dzięki niej w przyszłości podróżni jadący ze Śląska w Beskidy będą mogli wysiąść w Skoczowie i bezpiecznie przejechać rowerami na Wiślańską Trasę Rowerową – mówił burmistrz.