Wydarzenia Cieszyn

Co kryją wnętrza Biura Rzeczy Znalezionych? Od pieniędzy po gwoździarkę

Fot. Pixabay

Gotówkę, telefony komórkowe, a nawet cyfrowe ramki za zdjęcia czekają na swoich właścicieli w w Biurze Rzeczy Znalezionych w Starostwie Powiatowym w Cieszynie. A to oczywiście nie wszystko. O tym, co dzieje się ze znalezionym skarbami mieszkańców opowiada Karolina Pupek, kierownik Referatu Administracyjnego Wydziału Organizacyjnego w Starostwie Powiatowym w Cieszynie.

Praca Biura została usystematyzowana od czasu wejścia w życie ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o rzeczach znalezionych. – Przede wszystkim została doprecyzowana szacunkowa wartość znalezionego przedmiotu, przekazywanego do Biura Rzeczy Znalezionych – przyjmujemy rzeczy od 100 złotych wzwyż. W ustawie są także zapisy, gdzie należy przechowywać rzeczy znalezione – wyjaśnia Karolina Pupek. Chociaż Biuro Rzeczy Znalezionych funkcjonuje przy Starostwie Powiatowym w Cieszynie, podobnie jak w innych powiatach w Polsce, rzeczy znalezione mogą do niego dostarczać wszyscy, nie tylko mieszkańcy powiatu. I nie muszą to być wcale rzeczy znalezione tylko na terenie powiatu cieszyńskiego. – Na przykład mieszkaniec Cieszyna wybrał się na wycieczkę do Gliwic i znalazł tam gotówkę. Zgodnie z ustawą, powinien z nią udać się do jakiegokolwiek Biura Rzeczy Znalezionych na terenie całej Polski – wyjaśnia kierownik Referatu Administracyjnego Wydziału Organizacyjnego.

W dobie środków masowego przekazu, w tym rozwiniętych różnego rodzaju grup na Facebooku, ludzie coraz częściej szukają właścicieli znalezionych rzeczy czy gotówki na własną rękę, publikując posty. Mimo to wciąż chętnie zgłaszają się do Biura Rzeczy Znalezionych, czasami wcześniej składają także wizytę na policji. Co dzieje się dalej? W przypadku, gdy wartość znalezionego przedmiotu jest równa lub nie przekracza 100 złotych, znalazca może stać się jego właścicielem na podstawie wystawionego przez Starostwo stosownego dokumentu. Wtedy znalazca może zachować znalezisko albo próbować znaleźć na własną rękę właściciela. – Kiedy wartość znalezionej rzeczy przekracza 100 złotych, Biuro Rzeczy Znalezionych przygotowuje protokół oraz poświadczenie. Zawarte są w nich informacje, kiedy i gdzie została znaleziona dana rzecz. Następnie umieszczamy informację – wezwanie do odbioru rzeczy w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na tablicy ogłoszeń mieszczącej się w holu Starostwa Powiatowego. W wezwaniach do odbioru rzeczy nie możemy podawać zbyt wielu szczegółów. Chodzi o uniknięcie sytuacji, żeby po znalezisko nie zgłaszały się osoby, które nie mają z nim nic wspólnego – wyjaśnia Karolina Pupek. Wśród znalezionych skarbów znajdziemy m.in. gotówkę, telefony komórkowe, ale także cyfrową ramkę na zdjęcia, kosiarkę ogrodową, gwoździarkę czy obrączkę.

Czasami praca urzędników przypomina trochę zajęcie detektywów, ponieważ wymaga dociekliwości, analitycznego myślenia oraz umiejętności łączenia i kojarzenia faktów. Średnio udaje się znaleźć właściciela co trzeciej rzeczy. Jednak do dziś nie udało się odnaleźć właściciela… tabernakulum znalezionego na terenie powiatu cieszyńskiego. Z uwagi na fakt, że jest to przedmiot sakralny, nie mógł być przechowywany w magazynie prowadzonym przez Biuro Rzeczy Znalezionych. Na podstawie umowy z Diecezją Bielsko-Żywiecką, tabernakulum trafiło do kaplicy szpitalnej w Żywcu. – Prawo stanowi tak, że jeżeli po okresie przechowywania rzeczy znalezionej nie odnajdzie się jej właściciel, wysyłamy zawiadomienie do znalazcy, że może stać się jej właścicielem, jeżeli w ciągu dwóch tygodni zgłosi się do Starostwa Powiatowego. Znalazca tabernakulum nie zgłosił się do Starostwa, dlatego też możemy je teraz przekazać diecezji w formie darowizny – dodaje Karolina Pupek, kierownik Referatu Administracyjnego Wydziału Organizacyjnego w Starostwie Powiatowym w Cieszynie. Biuro Rzeczy Znalezionych w Starostwie Powiatowym w Cieszynie pracuje od poniedziałku do piątku w godz. 7.00-15.00.

google_news