20 zastępów straży pożarnej z Cieszyna i Jastrzębia-Zdroju oraz ochotniczych straży pożarnych działało w nocy w Cisownicy, gdzie doszło do wybuchu i pożaru w jednym z domów przy ulicy Topolowej. O zdarzeniu informowaliśmy tutaj. Dziś znanych jest więcej szczegółów akcji.
Zgłoszenie o wybuchu i pożarze wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Cieszynie o godz. 21.17. Akcja zakończyła się dokładnie o 1.32. Jedna osoba została poszkodowana.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów straży pożarnej, w wyniku rozpoznania ustalono, że jedna osoba wyszła z budynku o własnych siłach i została doprowadzona przez policję do zespołu ratownictwa medycznego. Pożarem objęty był cały budynek, a jego większa część uległa zniszczeniu i zawaleniu. Na miejsce zdarzenia zadysponowano specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą z Jastrzębia-Zdroju. Ze wstępnych informacji wynikało również, że budynek nie jest wyposażony w instalację gazową, jednak w środku znajdują się butle gazowe – wyjaśnia Jakub Maciążek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Cieszynie.
Strażacy podali trzy prądy wody w natarciu z zewnątrz na palący się budynek. Po ugaszeniu pożaru i ustabilizowaniu konstrukcji nośnej obiektu na teren gruzowiska zostały wprowadzone psy ratownicze, które potwierdziły brak osób żywych.
Przyczynę zdarzenia będzie ustalać policja. – W budynku przebywał 70-letni mężczyzna, który zdołał o własnych siłach opuścić dom. Pierwszej pomocy udzielił mu świadek zdarzenia oraz strażacy. Mężczyzna mieszkał samotnie, a w wyniku zdarzenia nie ucierpiały inne osoby. Sąsiednie budynki nie zostały uszkodzone. Poszkodowany został przewieziony do szpitala. Policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie przyczyny wybuchu. Sprawdzane jest, czy doszło do umyślnego działania ze strony poszkodowanego, awarii, czy też innej przyczyny – mówi Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
