Architektura to jego pasja. Ma talent do tworzenia ciekawych brył, a na swoim koncie już kilka znaczących nagród. Pochodzący z Górek Wielkich Paweł Dadok, absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Antoniego Osuchowskiego w Cieszynie oraz Politechniki Śląskiej, został laureatem konkursu w na projekt Muzeum Domu Rodziny Pileckich. Dla młodego architekta to duży sukces.
– Temat konkursu był dla mnie ważny z uwagi na działkę i jej otoczenie. Zadanie polegało na odtworzeniu i rozbudowie dawnego domu, w którym bywał Pilecki oraz otaczającego go ogrodu przydomowego. Ogród był dla nas wyzwaniem, ponieważ organizator konkursu nie posiadał dokładnych materiałów archiwalnych opisujących jego dawny układ – opowiada Paweł Dadok, który w konkursie wystartowało razem ze swoimi wspólnikami z pracowni BDR Architekci, Konradem Basanem, Marią Roj, Michałem Rogowskim. Przyznaje, że inspiracją do stworzenia konkursowego projektu stał się dom rodzinny jego ojca w Górkach Wielkich – tradycyjny budynek z gzymsami położony w środku ogrodu.
– Tak się składa, że pradziadek, który zbudował ten dom, był ogrodnikiem w niedalekim dworze Kossaków. Muzeum Zofii Kossak w Górkach Wielkich obecnie mieści się właśnie w zamieszkałym niegdyś przez pradziadka tak zwanym domku ogrodnika. Przy projektowaniu ogrodu uczestniczył mój ojciec, Tadeusz Dadok. Znał przedwojenne gatunki roślin, którymi dziadek obsadził posiadłość Kossaków. Pamiętał też kompozycję swojego ogrodu rodzinnego. Ponieważ konkurs miał charakter odtworzeniowy, wszelkie autentyczne odwołania do historii, które udało się nam odnaleźć, okazały się ważne. Przypadkowo moja historia rodzinna okazała się tutaj pomocna – uśmiecha się Paweł Dadok.
Muzeum poświęcone rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu tworzone jest w Ostrowi Mazowieckiej. Jego powstanie i działalność finansuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zwycięski projekt najprawdopodobniej uda się szybko zrealizować. Pracownia Pawła Dadoka wygrała w ostatnich dwóch latach także konkurs na przebudowę Muzeum Literatury w Warszawie. Ten sukces pozwolił młodym architektom przenieść się do Warszawy, ale choć pracują w oddaleniu od Śląska Cieszyńskiego, stolica tego regionu pozostaje dla mieszkańca Górek Wielkich ciągle ważnym miastem.
– Przez dwa lata uczestniczyłem w zajęciach rysunku i malarstwa w Domu Narodowym. Przychodzili tam ciekawi ludzie w różnym wieku. Pamiętam twórczą atmosferę pracy na piętrze z widokiem na cieszyński rynek. Do dziś, ilekroć jestem nad Olzą, zaglądam do galerii Domu Narodowego. Cieszyn to inspirujące miasto, z ciekawą historią i piękną architekturą. Życzyłbym sobie, aby nasza pracownia mogła w nim coś zaprojektować – mówi Paweł Dadok.
