Wydarzenia Żywiec

Awantura o szkołę w Koszarawie

Zawrzało w Koszarawie. Poszło o przyszłość budynku byłego Gimnazjum w centrum tej miejscowości. Wójt Władysław Puda chce od września tego roku bezprzetargowo wydzierżawić część gmachu dla prywatnej szkoły sportowej z Żywca. Niektórzy radni są zaskoczeni pomysłem. Nie ukrywają, że budzi on w nich wiele wątpliwości.

Od kilku tygodni w Koszarawie krążą informacje, że budynek po Gimnazjum ma kupić lub wydzierżawić szkoła sportowa z Żywca. Mocno zadziwiło to radnych opozycyjnych, bo wójt Władysław Puda wcześniej tematu nie poruszał. Ich podejrzenia, że coś jest na rzeczy, wzbudził fakt, że prywatna szkoła w czasie ferii zimowych zorganizowała w miejscowym GOK-u zajęcia sportowe dla dzieci.

– W czwartek, 15 lutego po 15.00 trafiły do nas materiały na sesję nadzwyczajną planowaną na 19 lutego. W materiałach był projekt uchwały o zgodzie na wydzierżawienie na dziesięć lat części budynku dla prywatnej szkoły sportowej – mówi radny Zdzisław Kępka.

Sytuacja wzburzyła część radnych i mieszkańców, a wieści o tym rozeszły się po Koszarawie lotem błyskawicy. Radni z klubu Koszarawa Wspólne Dobro rozdali mieszkańcom ulotki na ten temat z prośbą o przybycie na sesję.

– Chcemy, aby w tak ważnej sprawie nasi mieszkańcy mieli rzeczywisty wpływ na podejmowane rozstrzygnięcia i uczestniczyli w tym procesie aktywnie (…) Chcemy wiedzieć, jakie będą dalsze losy przedszkola, biblioteki, które są w tym budynku oraz placu zabaw, boiska, zatrudnionych pracowników – podkreślili między innymi radni.

WÓJT: – TO SAME KORZYŚCI

Nazajutrz na obradach pojawiło się kilku koszarawian, w tym rodzice dzieci z przedszkola. Na sesji było niezwykle nerwowo. Wójt powiedział, że reforma oświaty likwidująca gimnazja postawiła gminę przed trudnym wyborem i pojawił się problem, co zrobić z budynkiem.

– Od 12 miesięcy prowadzę rozmowy na temat jego dzierżawy. Najpierw z Fundacją Królowej Świętej Jadwigi, która prowadzi niepubliczną szkołę w Koszarawie Bystrej. Wstępnie był pomysł, że wydzierżawią ten budynek. Ale nie miałem odpowiedzi i zacząłem szukać innych możliwości. Rozpocząłem rozmowy z prywatną Szkołą Mistrzostwa Sportowego z Żywca. W grudniu 2017 roku placówka ta zaproponowała, że wydzierżawi od nas pierwsze i drugie piętro na prowadzenie Szkoły Podstawowej oraz klas I i II Liceum Ogólnokształcącego. Zapewnili, że będą płacić dzierżawę z góry za każdy miesiąc po 5 tysięcy złotych. Poza tym, wezmą na siebie połowę kosztów utrzymania budynku, gdzie na parter z piętra miałoby zostać przeniesione nasze gminne przedszkole. Szacujemy, że połowa kosztów utrzymania budynku w skali roku to 75 tys. zł – powiedział wójt Władysław Puda.

Dodał, że ustalił, iż każdy nauczyciel, który będzie chciał tam pracować, otrzyma po 25 zł netto za godzinę.

– Dodatkowe zajęcia sportowe dla dzieci z Koszarawy, nawet spoza tej szkoły, będą bezpłatne i otrzymają one darmowy posiłek. Zajęcia i klub mają być prowadzone pod szyldem SMS Koszarawa. To same korzyści – przekonywał.

RADNY: – ZBYT WIELE WĄTPLIWOŚCI

Wiary nie dawał mu jednak radny Franciszek Lach, który przypomniał, że na sesji w listopadzie 2017 roku wójt proponował, by do budynku po Gimnazjum przenieść siedzibę Urzędu Gminy. Radny Roman Hernas powiedział, że wszyscy zdają sobie sprawę, iż za dwa lata w tym budynku nie będzie uczniów.

– I mimo wszystko trzeba będzie go jakoś utrzymać. Ale nasze wątpliwości wynikają z tego, że nikt wcześniej nic nam o tym nie mówił. Robione jest to na szybko. Nie widzieliśmy projektu umowy, a to my mamy podjąć uchwałę w imieniu mieszkańców. Zastanawiamy się też nad tym, że do Koszarawy wpuszczana jest kolejna szkoła niepubliczna, i to podstawowa. Wójt nieraz narzekał, ile to musi oddać subwencji do niepublicznej szkoły w Koszarawie Bystrej – stwierdził.

Radny Zdzisław Kępka zaznaczył, że nie tak załatwia się ważne sprawy.

– Najpierw powinno być zebranie, na którym mieszkańcy usłyszeliby konkretne plany. Przecież za kilka lat coś może się zmienić i ten budynek będzie potrzebny na przykład dla seniorów. Poza tym, w budynku gimnazjum jest biblioteka, gdzie dokonano wielu zakupów z unijnych projektów, co może nawet potem grozić zwrotem dotacji z odsetkami. Jest tutaj zbyt wiele wątpliwości – powiedział.

Z kolei część mieszkańców pytała, co będzie z przedszkolem. Wójt odpowiedział, że zostanie odgrodzone.

– Z pierwszego piętra zostanie przeniesione na parter i będzie tam większa sala. Dzięki temu maluchy nie będą już musiały chodzić z piętra na parter do ubikacji, bo toalety będą na jednym poziomie. Z biblioteką też nie widzę większych problemów. Może ona zostać przeniesiona do budynku Urzędu Gminy – zapewniał.

DZIURY PO STRZAŁACH

W trakcie dyskusji wrócił temat zajęć sportowych w czasie ferii. Radny Franciszek Lach zwrócił uwagę, że w sali Gminnego Ośrodka Kultury nie zabezpieczono ścian przed strzelaniem z łuków i jest tam teraz pełno dziur. Mieszkańcy podkreślali, że wcześniej były tam treningi piłki nożnej.

– A teraz poinformowano nas, że mamy podwozić dzieci do sali przy szkole w Koszarawie Cichej – żalili się.

Radny Roman Hernas przypomniał, że przecież GOK powstał dla mieszkańców, by mogli pograć w piłkę, a teraz im się to utrudnia.

– Naszych się przegania, a obcych przyciąga – skwitował radny Zdzisław Kępka.

Wójt zaznaczył, że w ferie na zajęciach były przede wszystkim dzieci z Koszarawy, a przewinęło się ich w sumie około 60.

– Rodzice byli bardzo zadowoleni. Co do dziur w ścianach, szkoła sportowa je naprawi – odpowiedział.

– A może oddajmy cały budynek i od tej prywatnej szkoły wydzierżawimy pomieszczenia dla przedszkola? Wtedy wyjdzie nam taniej, bo znikną w połowie koszty utrzymania budynku dla gminy – powiedział radny Franciszek Lach, ale wójt puścił taką propozycję mimo uszu.

KURIOZUM PRZY GŁOSOWANIU

W końcu radny Zdzisław Kępka zaproponował przesunięcie głosowania w tej sprawie. I tu doszło do kuriozum w liczeniu. Najpierw „wyszło”, że za przesunięciem głosowania opowiedziało się 5 radnych, 3 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. Ale nie zgadzało się to z liczbą obecnych jedenastu radnych. Niektórzy z nich mieli bowiem ręce bardzo nisko uniesione. W powtórce wynik był zaskakujący, bo za przełożeniem uchwały było już tylko 4 radnych, aż 5 przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Wiceprzewodniczący Jan Janoszek, który prowadził obrady, zarządził potem głosowanie nad samą uchwałą o wydzierżawieniu budynku. Za było 7 radnych, przeciw 2, a kolejnych 2 wstrzymało się od głosu.

– Teraz przygotujemy umowę na dzierżawę budynku i zapewniam, że będzie ona korzystna dla gminy – twierdzi wójt.

– To już pokaże życie, jak ostatecznie będzie – uważają z kolei radni Zdzisław Kępka i Franciszek Lach.

google_news