Policjanci z bielskiej drogówki od rana prowadzą akcję „Pasy”. Złapani na gorącym uczynku zamiast mandatu mogli wybrać przejażdżkę… symulatorem zderzeń.
Podczas akcji, prowadzonej wspólnie z przedstawicielami bielskiego WORD-u, policjanci wykorzystali specjalny symulator zderzeń. – Pokazujemy, co się z nami dzieje podczas wypadku – mówił Marcin Szarek z bielskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego.
Zapięte pasy, to większa szansa na krótszą rehabilitację, a nawet na życie. – Kierowca tira, który miał wypadek na drodze S1 w marcu tego roku wypadł z kabiny, bo nie miał zapiętych pasów. Mężczyzna zmarł – mówiła Ilona Michalczyk z bielskiej drogówki.
Policjanci przypominają, że za jazdę bez pasów grozi mandat w wysokości 100 złotych oraz 2 punkty karne. Jednocześnie za pasażerów odpowiada kierowca, więc oprócz mandatu otrzyma 4 punkty karne. Za to samo wykroczenie może zostać ukarany pasażer. Jeśli dziecko jest nieprawidłowo przewożone, to mandat wynosi 150 zł i aż 6 punktów karnych.
Akcja „Pasy” trwać będzie do 22.00.