To miał być wymarzony dom dla jego rodziny. Powstał jednak bubel, którego naprawa wymagałaby praktycznie… rozebrania całego budynku!
Mieszkanie tam zagraża życiu, bo dom może się zawalić lub spłonąć. Budowlaniec z powiatu bielskiego musi oddać pokrzywdzonej rodzinie prawie 350 tysięcy złotych. Jednak dzisiaj jest ona i bez normalnego domu, i bez pieniędzy.
O sprawie pisze „Kronika Beskidzka” w wydaniu z 5 lipca.
E-wydanie dostępne tutaj.