24-latek skradł w sklepie alkohol, a kiedy ekspedientka usiłowała go zatrzymać, spryskał ją gazem pieprzowym.
Do zdarzenia doszło 14 sierpnia po południu w sklepie spożywczym przy ulicy Krakowskiej w Bielsku-Białej. Mężczyzna popijał pod sklepem. Na uwagę zwróconą mu przez ekspedientkę zareagował agresją. – Kobieta próbowała odebrać mu puszkę z piwem. Wówczas zaatakował ją i użył gazu pieprzowego, po czym wszedł do sklepu i skradł alkohol. Wychodząc, ponownie wdał się w szarpaninę z kobietą i uciekł – opisuje Elwira Jurasz, rzecznik bielskiej komendy.
Już kilka minut później łobuza dopadł przewodnik z psem tropiącym. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany miał w organizmie 0,6 promila. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Za przestępstwo to grozi mu teraz do pięciu lat za kratami.
