Na tarczy wyjechali z Torunia oświęcimscy hokeiści, którzy na początku sezonu po prostu zawiedli na całej linii. Z 12 możliwych do zdobycia punktów wywalczyli jedynie trzy. Tymczasem przed nimi potyczki z dużo bardziej wymagającymi rywalami!
Dziś znowu zaczęło się obiecująco, bo szybko krążek do toruńskiej bramki posłał Andrej Themár. Tyle, że gospodarze nie tylko błyskawicznie odpowiedzieli, ale i poszli za ciosem, zdobywając trzy bramki z rzędu. Kontaktowy gol Sebastiana Kowalówki dał jeszcze nadzieje na korzystny wynik. Te jednak okazały się płonne. Zdobyta w końcówce meczu przez Miloslava Jáchyma bramka niczego już nie zmieniła.
KH Energa Toruń – Unia Oświęcim 4:3 (2:1, 0:0, 2:2)