Dzisiaj w Bielsku-Białej kandydat na stanowisko prezydenta miasta Janusz Okrzesik i Niezależni.BB zorganizowali bezpłatne badania osteoporozy i słuchu dla seniorów.
Mobilne gabinety lekarskie stanęły najpierw na placu Wojska Polskiego, a później na placu Chrobrego. Chętnych do zbadania stanu słuchu i kości nie brakowało.
Akcję zorganizowano w Międzynarodowym Dniu Osób Starszych. Jak podkreślał Janusz Okrzesik, seniorów przybywa, a jego propozycje dla nich skierowane to jedna ze sztandarowych części jego programu. Uważa, że niewielkim kosztem można rozszerzyć ofertę miasta w zakresie opieki nad osobami starszymi i ich aktywizacji w społeczeństwie. Andrzej Sikora, ostatni wojewoda bielski i prezes Fundacji Wiarus dodawał, że warto inwestować w „teleopiekę” nad seniorami, program tworzenia tzw. mieszkań wspieranych dla osób niepełnosprawnych, pozbawionych barier architektonicznych, oraz domy dziennego pobytu, których mieszkańcy mogliby rozwijać swoje zainteresowania.
Prezes bielskiej Fundacji Kuloodporni Daniel Kawka podkreślał, że w kwestii identyfikacji potrzeb seniorów większą rolę mogłyby pełnić rady osiedli, a ogromne doświadczenie i wiedzę seniorów można by spożytkować na wiele sposobów. Na przykład – zaangażować ich do udzielania uczniom korepetycji, co im samym da satysfakcję, a dzieciom pozwoli osiągać lepsze wyniki w nauce.
No i bardzo fajny pomysł. Zamiast rozwieszać banery i plakaty z durnowatymi hasłami – coś dla ludzi. Popieram. Gdyby wszyscy kandydaci w ten sposób działali, życie mieszkańców byłoby lepsze.
No dobrze, na zbadaniu kości i słuchu temat zdrowia się nie kończy lecz jest to dopiero początek. Później trzeba kilka razy dostać się do specjalistów ustalających termin za rok. Tutaj jest potrzebna pomoc. Pomysł z korepetycjami dawanymi przez seniorów uczniom to pomysł kulą w płot. Rzeczywiście musi zacząć prezes Fundacji Kuloodporni od osobistej identyfikacji potrzeb seniorów.
Oczywiście, że bardzo ważny jest szybki dostęp do specjalistów. Nie zapominajmy jednak, że w ostatnim czasie okres kiedy to przebywamy na emeryturze znacząco się wydłużył. Bardzo ważne jest to, aby seniorzy czuli się potrzebni i wykorzystywali swój potencjał. Takie podejście wpływa na jakość życia osób starszych, co wykazano w wielu publikacjach naukowych i o czym można przeczytać m.in. tutaj: https://www.theatlantic.com/health/archive/2014/06/valuing-the-elderly-improving-public-health/371245/
W razie pytań zapraszam do osobistego spotkania i dyskusji na ten temat.
Wszystko się zgadza panie Danielu Kawka i w tym kierunku co pan mówi są znane od dawna uniwersytety III wieku, ostatnio są tworzone szerzej Rady Seniorów przy gminach aby dbały o potrzeby seniorów. One identyfikują te potrzeby i przenoszą dalej poprzez rady gmin/miast w kierunku zrozumienia potrzeb i pozyskania niewielkich funduszy na działalność dla seniorów. W tych potrzebach jednak nie mieści się sprawa korepetycji bo senior nie poradzi sobie z materiałem ze starszych klas podstawówki. Chyba, że jest seniorem nauczycielem no ale w tym wąskim zakresie nie można mówić o problemie korepetycji. O to chodziło.
Korepetycje to tylko jedno z rozwiązań, które wypróbowywane było z pozytywnym skutkiem np. w Wielkiej Brytanii. Oczywiście chodzi o młodsze klasy, ale to właśnie tam wyrobić można pewne pozytywne nawyki. Takie rozwiązania wprowadzić można w świetlicach środowiskowych, domach dziecka, itp. Co najważniejsze przekłada się to również na jakość życia seniorów, ponieważ czują się potrzebni. Wiele ciekawych pomysłów realizowanych jest przez organizacje pozarządowe, niestety bez udziału wsparcia miast. W Fundacji Kuloodporni zdobyliśmy np. środki finansowe na wyjazd młodzieży z bielskiego domu dziecka na Mistrzostwa Polski w piłce nożnej dzieci z domów dziecka. Jednym z celów tego projektu było wzmocnienie poczucia własnej… Czytaj więcej »
Korepetycje mają jedno znaczenie, dyżur seniorów w świetlicach środowiskowych czy też domach dziecka o.k. ale tego nie można nazwać korepetycjami. Obawiam się, że aby pełnić taki dyżur senior powinien mieć jakieś przygotowanie pedagogiczne tak jak je mają nauczycielki /wychowawcy świetlicowe. Obawiam się czy każdy senior będzie wpuszczony do świetlicy.
Proponuję zresztą spotkanie osobiste, ponieważ przez internet trudno się dyskutuje.