Znane są już wyniki głosowania na projekty zgłoszone do realizacji w ramach przyszłorocznego budżetu obywatelskiego Bielska-Białej. Tym, razem mieszkańcy miasta mogli głosować wyłącznie przez internet.
Najprawdopodobniej to sprawiło, że w głosowaniu wzięło udział mniej osób niż w latach poprzednich. Łącznie na projekty o charakterze ogólnomiejskim oddano 6819 głosów, a na osiedlowe 7140.
Spośród tych pierwszych bielszczanom najbardziej spodobały się propozycje: „Zielona Plaża Miejska”, która uzyskując 2767 głosów zdeklasowała konkurencję oraz propozycja pod nazwą „Zamień kopciucha na ekoczyściucha” (935 głosów).
Realizacja każdej z tych propozycji będzie kosztować 750 tysięcy złotych, co łącznie wyczerpuje pulę pieniędzy przeznaczoną na projekty ogólnomiejskie. Aprobatę bielszczan uzyskało także 26 projektów osiedlowych. Przy czym doszło tym razem do nietypowej sytuacji. Otóż od tej edycji BO każdy projekt osiedlowy, aby mógł być zrealizowany musi osiągnąć poparcie co najmniej 2 procent mieszkańców danego osiedla (dawniej nie było to wymagane, a na osiedlach, gdzie zgłoszono tylko jedną propozycje była ona automatycznie realizowana bez konieczności poddania jej pod głosowanie). Sytuacja, gdy jakaś propozycja nie osiągnęła tego progu miała miejsce w 6 przypadkach. Dlatego też na osiedlach: Górne Przedmieście oraz Grunwaldzkie, gdzie zgłoszono aż po dwa projekty, żaden z nich nie będzie realizowany (podobnie będzie na osiedlu Śródmieście Bielsko gdzie pod głosowanie poddano jedną propozycję) .
I słusznie, ten procent nawet jest za niski. Trzeba zbudować świadomość, że jak nie zagłosujesz – nie dostaniesz pieniędzy. Podobnie powinien być ustalony limit poparcia w głosowaniu nad propozycjami do funduszu sołeckiego gdzie przyjdzie na zebranie 3 procent mieszkańców w większości zwolenników OSP i decydują o przeznaczaniu środków na OSP. Mało tego, wybierają sołtysa przy tak niskim poparciu. A głosowania przez internet się nie stosuje. To nie jest zdrowe.