W piątek minęła 76. rocznica masakry francuskich więźniarek żydowskiego pochodzenia Karnej Kompanii Kobiet KL Auschwitz – Bor/Budy. Przed historycznym budynkiem, w którym były zakwaterowane te kobiety odbyły się główne uroczystości upamiętniające tamtą tragedię.
Po uroczystości odbyło się seminarium realizowane w ramach projektu dofinansowanego ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach Programu „Patriotyzm Jutra” – „Pobliskie Miejsca Pamięci obozu zagłady KL Auschwitz-Birkenau – los kobiet w obozie zagłady”. Podczas niego uczestnicy usłyszeli dwie prelekcje “Funkcjonowanie podobozów KL Auschwitz- Birkenau (KL Auschwitz-Bor/Budy oraz KL Auschwitz – Jawischowitz)” oraz “Los kobiet w obozie zagłady”. Uczestnicy seminarium otrzymali również folder informacyjny o podobozach byłego niemieckiego nazistowskiego kompleksu obozowego KL Auschwitz-Birkenau – Pobliskie Miejsca Pamięci, który został wykonany w ramach tego projektu.
Karne Komando Kobiet KL Auschwitz-Bor/Budy zostało założone 25 czerwca 1942 roku. Pierwszymi więźniarkami tam zakwaterowanymi było 200 Polek i 200 Żydówek rożnych narodowości. Po niecałych dwu miesiącach Polki przeniesiono do Birkenau a kolejne więźniarki z KL Auschwitz zostały skierowane do karnej kompanii Boru/Bud . Były to młode więźniarki Żydówki francuskie traktowane przez SS jako komunistki, w tej grupie było też kilka Polek z emigracji do Francji. Zakwaterowano je w budynku szkoły, tak samo jak poprzednią grupę Polek, rozmieszczono je po części w pomieszczeniach na parterze i na strychu budynku. W nocy 5 października 1942r. sześć więźniarek funkcyjnych (min. Elfriede Schmidt – nazwana „królową siekiery”) razem z SS-manami pilnującymi od zewnątrz ogrodzenia, dopuścili się, zbrodni na tych francuskich więźniarkach. Wywiązała się bójka, która przeistoczyła się w masakrę. Z rąk funkcyjnych i SS-manów używających pałek, siekier i podobnych narzędzi zginęło około 90 więźniarek. Po masakrze na rozkaz komendanta KL Auschwitz Rudolfa Hössa zostało w obozie wszczęte śledztwo. W wyniku dochodzenia uczestniczące w tej masakrze kapo Niemki zostały skazane i zgładzone a SS-mani zostali karnie przeniesieni, min. na front wschodni.
Czyli sprawcy zostali ukarani. Sprawiedliwie byłoby gdyby przeniesieni SS-mani na front wschodni już nie mordowali a zginęli od Rosjan. Wiadomo ilu ich było?