Nie udało się dojechać do Jordanowa wieczornemu pociągowi z Zakopanego. Kilkaset metrów za stacją w Skawie doszło do awarii.
Pociąg zdołał przejechać około 700 metrów. Potem stanął. Sieć trakcyjna zerwała się, a w pociągu uszkodził się pantograf. W ten sposób w pociągu uwięzionych chwilowo zostało 30 pasażerów (w tym dwoje dzieci) oraz załoga. Musieli poczekać na wyłączenie prądu. Dopiero wówczas można było ich ewakuować. Skład zatrzymał się w trudno dostępnym miejscu. Dlatego strażacy (w tym z powiatu suskiego) oświetlali teren i pomagali podróżnym wydostać się z wagonów.