Z tarczą z odległego Gdańska wyjechali oświęcimscy hokeiści. Po dwóch bardzo dobrych tercjach i nieco słabszej trzeciej pokonali tamtejszą Automatykę.
Co prawda już w 32. sekundzie Petr Polodna wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, ale jeszcze przed przerwą trafili dla Unii Andrej Themár i Dariusz Gruszka. Gdy po zmianie stron wynik podwyższyli kolejno Dariusz Wanat i Andrej Themár (goście drugi raz wykorzystali grę w liczebnej przewadze) było praktycznie po zawodach. Zdobyta przez Kamila Dolnego bramka na sześć sekund przed ostatnia syreną niczego nie mogła już zmienić.
Dzięki tej wygranej Unia utrzymała siódme miejsce, ale wciąż ma duże straty do wyżej notowanych ekip. Od szóstej Cracovii dzieli ją sześć punktów, a do piątej Energi traci aż dziewięć. Na domiar złego zarówno krakowianie, jak i torunianie rozegrali o jedno spotkanie mniej niż ekipa znad Soły.
MH Automatyka Gdańsk – Unia Oświęcim 2:4 (1:2, 0:2, 1:0)