Dopiero zaczął się marzec, a strażacy raz po raz muszą wyjeżdżać do pożarów traw. Tylko w powiecie suskim interweniowali dziś aż cztery razy.
Do najpoważniejszego pożaru doszło w Marcówce. Tam w płomieniach stanęło około 1,5 hektara, a w każdej chwili ogień mógł się przenieść na tereny leśne. Trawy płonęły także w Stryszawie (60 arów) i Makowie Podhalańskim (50 arów), a najmniejszy pożar traw odnotowano w Wysokiej (10 arów).