Duże poruszenie zapanowało dziś późnym wieczorem na ul. Lenartowicza w Andrychowie. Z jednego z mieszkań zaczęły wydobywać się kłęby dymu.
Zachodziła obawa, że w mieszkaniu doszło do pożaru. Dlatego od razu na miejsce zdarzenia wysłano kilka wozów strażackich. Okazało się, że zagrożenie jest dużo mniejsze. Po prostu mieszkaniec bloku przypalił jajecznicę i to z tego powodu powstało duże zadymienie.