„Mobilne płuca” odjechały dziś (poniedziałek 21 lutego) przed południem z Rynku w Cieszynie. Odjechał też wizerunek tego, co na nich osiadło, a więc i co dostało się do płuc mieszkańców miasta i jego gości. Jaki był efekt tego eksperymentu i co na niego wpłynęło?
W ciągu minionych 14 dni na Rynku w Cieszynie stały „mobilne płuca”, które miały „oddychać” pochłaniając tym samym zanieczyszczenia atmosferyczne. Instalacja zmieniała kolor w zależności od jakości powietrza w mieście. Przedsięwzięcie to zorganizował Ustroński Alarm Smogowy. Dziś zaprezentowano efekt tego zabiegu, widoczny też na powyższej ilustracji:
– Akcja, którą tutaj mieliśmy okazję zaprezentować przez ostatnie 2 tygodnie pod hasłem „Zobaczy czym oddychasz”, odbywa się kolejny sezon w wielu miastach Polski. W tym roku będzie to 46 miast, które te płuca odwiedzą. Na początku te płuca były śnieżnobiałe, teraz są szare. Nie jest źle, ale proszę pamiętać, że przez te ostatnie 2 tygodnie wiało, przez co nie było tak naprawdę smogu. To, że w ogóle jakieś zanieczyszczenia osiadły na tych płucach jest smutne, bo nie było warunków żeby się miały kumulować, a jednak osiadły. Ja nie chciałabym oddychać takim powietrzem, a jednak nim oddychamy – mówi Zuzanna Chabowska z Ustrońskiego Alarmu Smogowego.
Nie tylko wiało, ale też ostatnio temperatury były stosunkowo wysokie, co też zwykle nie powoduje smogu, a jednak. „Sztuczne płuca” z cieszyńskiego Rynku tym bardziej więc powinny dać do myślenia. Jak jednak podkreśla Chabowska, wietrzna zima, to też efekt zmian klimatycznych, będących konsekwencją również sposobów ogrzewania.
Jak do tej pory eksperyment przeprowadzono m. in. w Rybniku, Gierałtowicach i Pszczynie, choć organizatorka wielokrotnie podkreślała niemiarodajność warunków, towarzyszących tej symulacji w mieście nad Olzą:
– Wiemy wszyscy, mieszkający w Cieszynie, że mamy wiele w tym temacie do zrobienia i będziemy się starać, żeby mieszkańców również przekonać, że jest to dla nas ważne, aby powietrze w Cieszynie uległo znaczącej poprawie. Co robić? Przede wszystkim nie spalać tego, czego nie powinniśmy spalać – apeluje burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz przypominając o „miejskich” dopłatach do wymiany źródeł ciepła.
Jak przekazała dalej Gabriela Staszkiewicz, w tym roku miasto przeznaczyło 500 tys. zł na dopłatę do wymiany źródeł ciepła. W pierwszym naborze zostało przeznaczone dla mieszkańców 119 tys. zł. Planowany jest kolejny nabór, po sezonie grzewczym. Ponad 100 osób natomiast skorzystało z cieszyńskiego Punktu Świeżego Powietrza.
Dla porównania, poniżej prezentujemy “mobilne płuca” z Czerwionki – Leszczyny. Zdjęcie: Polski Alarm Smogowy.
pewnie kłamią
Pamiętajcie ze cel propagandowy jest taki żebyście dla ratowania ziemii zbiednieli tak zeby sie Wam życ odechciało.
Macie sami pomstować na to co czyni Was niezależnymi od łaski państwa:
na ciepło z kominka czy z węgla, środek transportu, odżywianie, wodę ze studni, gotówkę, pomysły na leczenie w POZ, jedzenie własnych produktów rośl. i zwierz., latania na wakacje itp.
To wszystko będzie – ale dla ELIT.
a to tu jet armagedon a nie przy pogodzie.
jest
A widzę, dodane zostało zdjęcie z Czerwonki nie wiadomo z jakiego okresu pomiaru. Znaczy to, że bez wiatru i w Cieszynie byłyby takie płuca? Tu widać, że wartości są podane PM2,5.
Mobilne płuca są fajne dla zobrazowania ale oprócz tego są wartości bezwzględne poziomu zanieczyszczeń PM10, PM2,5 w poszczególnych dniach – nieznane. Pani burmistrz apeluje o coś co znane jest od dawna, co to znaczy, że ponad 100 osób skorzystało z Punktu Świerzego Powietrza, nabrali świeżego powietrza do worków?
Ile mieszkańców skorzystało z projektu rządowego Czyste Powietrze, pani burmistrz wie?
Zbawczy jest wiatr i niech wieje jak najczęściej?