Co jeden, to głupszy. Policjanci skontrolowali jeden samochód, a zatrzymali aż trzy osoby, z których każda miała coś na sumieniu.
W sobotę, 29 marca, przed południem policjanci pilnując bezpieczeństwa w ruchu drogowym na ulicy Różanej w Kętach zauważyli samochód marki Peugeot, którego kierowca nie trzymał prostego toru jazdy. Postanowili więc przystąpić do kontroli, która potrwała dłużej, aniżeli mogli przypuszczać…
– Podczas legitymowania okazało się, że za kierownicą auta siedzi 47-letni mieszkaniec powiatu bielskiego. Badanie jego stanu trzeźwości przy użyciu alkotestera w wydychanym powietrzu nie wykazało alkoholu. Pozytywny wynik dało natomiast badanie przeprowadzone przy użyciu narkotestu. W ślinie mężczyzny wykazał on obecność dwóch środków odurzających: amfetaminy oraz MDMA, czyli ecstasy – relacjonuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
To był tylko początek. 34-letni pasażer, mieszkaniec Kęt, posiadał przy sobie zawiniątko z suszem roślinnym. Była to marihuana.
Podczas legitymowania towarzyszącej mężczyznom 35-latki z powiatu bielskiego okazało się, że ma przy sobie lufki służące do zażywania narkotyków, a ponadto była poszukiwana przez Sąd Rejonowy w Żywcu do odbycia 14 dni zastępczej kary aresztu za kradzież. Skorzystała z możliwości zapłaty ciążącej na niej grzywny w kwocie 700 złotych, uwalniając się od kary aresztu.
– Podczas przeszukania pojazdu policjanci znaleźli wagę elektroniczną oraz papierośnicę, w której znajdował się woreczek foliowy z amfetaminą. Zatrzymani trafili do komisariatu Policji w Kętach. Kierowcy do badań toksykologicznych została pobrana krew – podsumowuje rzecznik.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz konfiskata pojazdu. Za posiadanie środków odurzających grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.