Wydarzenia Bielsko-Biała

Apetyt na prąd

W środku zimy około 40 osób – jak już informowaliśmy – zostało uwięzionych na wyciągu kanapowym w ośrodku narciarskim Beskid Sport Arena w Szczyrku. Urządzenie stanęło, bo zabrakło prądu, a obsługa miała problem z uruchomieniem zasilania awaryjnego. Minęła prawie godzina, zanim udało się odpalić diesla i włączyć agregat prądotwórczy. Czy Szczyrkowi grozi niedobór prądu?

Tym razem wszystko skończyło się dobrze. Narciarze zostali bezpiecznie sprowadzeni na ziemię. Nie było potrzeby ściągania ich za pomocą lin metodami alpinistycznymi, choć powiadomieni o trudnościach ratownicy górscy przybyli na miejsce i byli gotowi wkroczyć do akcji.

NAGŁE PRZERWY

Przyczyną awarii – jak tłumaczył później Michał Słowioczek z BSA – był nagły brak zasilania w sieci przesyłowej. Ośrodek nie miał więc wpływu na to, co się stało. Dlaczego prąd przestał płynąć? Tego styczniowego dnia niczego na warunki atmosferyczne zrzucić nie było można. Wiał niewielki wiatr, a pogoda dopisała. Czyżby energetycy mieli problemy z dostarczeniem do tej górskiej miejscowości odpowiedniej ilości energii elektrycznej? Zwłaszcza że raz po raz słyszy się od narciarzy odwiedzających Szczyrk – a także inne beskidzkie kurorty – iż wyciągi czasami się zatrzymują, i to nawet na kilka minut. Zdarza się też, że jeżdżą znacznie wolniej, niż zazwyczaj, lub w ogóle nie są uruchamiane. Za wszystkimi takimi sytuacjami mają ponoć stać chwilowe problemy z zasilaniem. Takie informacje docierają do narciarzy. Ile w tym prawdy?

Faktem jest, że w ciągu ostatnich dwóch lat poczyniono w Szczyrku ogromne inwestycje narciarskie. Także sama miejscowość ciągle się rozwija. Powstają kolejne budynki, pensjonaty, hotele. Wszystko to potrzebuje prądu. Czy zatem w ślad za tymi inwestycjami idzie modernizacja sieci przesyłowych?

Łukasz Zimnoch, rzecznik katowickiego oddziału spółki Tauron Dystrybucja dostarczającej prąd między innymi do Szczyrku, zaprzecza i dementuje wszelkie spekulacje sugerujące, że Tauron ma jakiekolwiek problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania na prąd w tej górskiej miejscowości (podobnie jak w innych beskidzkich kurortach). Zapewnia, że spółka cały czas inwestuje – i to grube miliony – w modernizację sieci przesyłowych i innych urządzeń, dzięki którym odbiorcy w gniazdkach mają prąd. Inwestycje takie są czynione także na Podbeskidziu, w tym również w Szczyrku i innych górskich miejscowościach. Wyjaśnia jednocześnie, że każdy kto ma podpisaną ze spółką umowę na dostawę prądu – bez względu czy chodzi tu o budynki jednorodzinne, czy stacje narciarskie – otrzymuje taką ilość mocy, jaką zamówił. Twierdzi, że do awarii zasilnia – i tym samym do wyłączenia się urządzeń na prąd – najczęściej dochodzi po stronie odbiorcy, na co Tauron wpływu nie ma. Tak było – jak twierdzi w przeciwieństwie do tego, co sugerował gospodarz ośrodka – w przypadku awarii z 20 stycznia. Wtedy – wynika z wypowiedzi rzecznika – zepsuło się urządzenie będące elementem infrastruktury elektrycznej ośrodka narciarskiego, a nie linii przesyłowej Tauronu. Rzecznik nie kryje, że czasami za wyłączenie prądu w Szczyrku – tak jak i w każdej innej miejscowości – faktycznie odpowiada spółka energetyczna, lecz – podkreśla – zdarza się to prawie wyłącznie z dwóch powodów. Pierwszy to siła wyższa, czyli sytuacje awaryjne wynikające na przykład z uszkodzeń poczynionych na liniach przesyłowych przez silny wiatr lub inne klęski żywiołowe. Druga to wyłączenia spowodowane przez planowane roboty modernizacyjne i konserwacyjne prowadzone na tych liniach.

WIATR PRZESZKADZA

Także w należącym do Słowaków Szczyrkowskim Ośrodku Narciarskim usłyszeliśmy, że faktycznie bywa, iż czasami wyciągi kursują wolniej niż przyzwyczaili się narciarze. Stają na moment lub nawet nie są uruchamiane, lecz przyczyną tego nie są braki w dostawach prądu czy niedobory mocy. Spowodowane jest to – jak nas poinformowano – względami technicznymi lub atmosferycznymi, na przykład zbyt silnym wiatrem. Oczywiście wraz z rozbudową ośrodka rośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną. Stąd w parze z inwestycjami czynionymi w infrastrukturę turystyczną muszą iść również te związane z modernizacją i rozbudową sieci zasilających. W tym roku na stokach Małego Skrzycznego mają powstać następne wyciągi kanapowe, do których prąd ma popłynąć nowym kablem, którego doprowadzenie do ośrodka jest konieczne, aby narciarze mogli w przyszłym sezonie cieszyć się kolejnymi kanapami.

google_news