Artystyczną opowieścią o absurdzie granic jest wystawa, którą można obecnie oglądać w podziemiach Willi Sixta. Nosi tytuł „Trójstyk. Esej fotograficzno-performatywny”, a jej autorem jest Jakub Dziewit.
Na wystawie zestawione są zdjęcia i materiały wideo zrealizowane w dwóch specyficznych miejscach: w tzw. Trójkącie Trzech Cesarzy, czyli obowiązującym w latach 1846–1915 trójstyku granic Królestwa Prus, Cesarstwa Austrii i Imperium Rosyjskiego (aktualnie granica miast Mysłowice, Jaworzno i Sosnowiec), a także w obecnym miejscu zetknięcia się granic Polski, Ukrainy i Białorusi. Trójkąt Trzech Cesarzy to miejsce zbiegania się rzek: Białej Przemszy i Czarnej Przemszy, które od tego miejsca tworzą Przemszę. Natomiast trójstyk Polski, Ukrainy i Białorusi znajduje się na Bugu.
Myśl o zrealizowaniu tego projektu pojawiła się u Jakuba Dziewita w czasie, gdy w 2022 roku rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę, co zbiegło się też z okresem po pandemii. – Pamiętam moment, kiedy pojechałem nad rzekę Bug częściowo po to, by w celu odreagowania na okres lockdownu pobyć na łonie przyrody – wspomina Jakub Dziewit. – Patrzyłem sobie wtedy na wodę, a po drugiej stronie ginęli ludzie. To był moment, w którym uświadomiłem sobie, że moje działania fotograficzne muszą się zmienić.
Wystawa opowiada o abstrakcyjności konstruktów, jakie sami sobie tworzymy w naszych głowach oraz zadaje pytanie, po co one są. – Trójkąt Trzech Cesarzy to miejsce, którego znaczenia nikt współcześnie nie odbiera już tak jak w wieku XIX – komentuje Jakub Dziewit. – I nikt nie odbiera znaczenia tego miejsca tak jak jest odbierany trójstyk Polski, Ukrainy i Białorusi, gdzie stojąc w odległości 30 metrów, w jednym kraju możemy być szczęśliwi, w drugim możemy zginąć, a w trzecim mogą nas wtrącić do więzienia za nasze poglądy. Zestawiam te dwa miejsca po to, by pokazać absurdalność tej sytuacji. Jest w tym też jednak pewna nadzieja, ponieważ trójstyk granic Polski, Ukrainy i Białorusi też będzie kiedyś po prostu miejscem, gdzie płynie rzeka.
Na prezentowanych na wystawie zdjęciach pokazane są na przykład obelisk upamiętniający Trójkąt Trzech Cesarzy, pozostałości wieży Bismarcka w pobliskim parku, ruiny mostu kolejowego nad Białą Przemszą czy sznurek łączący trzy brzegi rzeki. Fotografie znad Bugu ukazują między innymi pajęczynę (przypominającą tarczę strzelecką) w oknie stanowiska strzeleckiego ustawionego w stronę białoruską, drewnianą konstrukcję – tzw. „trąbkę” do słuchania dźwięków przyrody czy słup graniczny. W obu tych krajobrazach artystę uderza to, że są to przestrzenie pełne nierealistycznych konstrukcji i dziwnych figur geometrycznych. Są nimi chociażby sznurek łączący brzegi trzech lądów czy zamontowane promieniście wokół drzewa stojaki na rowery. Na wystawie prezentowane są także cztery materiały wideo, będące zapisem działań performatywnych artysty.
Jakub Dziewit jest wykładowcą na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie. – To artysta wizualny oraz kulturoznawca, animator działalności fotograficznej, wydawca książek fotograficznych oraz wspaniały dydaktyk – mówi kuratorka wystawy Jessica Kufa z Galerii Bielskiej BWA. – W tej wystawie widać jego pełną świadomość bycia w terenie, bycia z ludźmi oraz bardzo wrażliwego i skrupulatnego notowania wynikających z tego tematów.
Wystawa trwa do 29 czerwca.
Artysta Jakub Dziewit i kuratorka wystawy Jessica Kufa