Prace fotograficzne trzech artystek można oglądać w holu Starego Kina przy ulicy Adama Mickiewicza w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Eta Zaręba, Maria Balcer i Małgorzata Chyczyńska prezentują łącznie kilkadziesiąt fotografii. Artystki skupiają się głównie nad detalach natury, obok których najczęściej przechodzimy nie zwracając uwagi na ich piękno i wyjątkowość. W zadumę wprawia cykl zdjęć Ety Zaręby zatytułowany „Hieroglify”. Kilkanaście fotosów przedstawia wyryte scyzorykiem napisy na pniach buków przy kalwaryjskich Drożkach. „A+C=WM”, „Tu byliśmy”, „kocham Elę” i wiele podobnych, jest przemijającym świadectwem przeszłości. Przemijającym, bowiem przyrost pni sprawia, że kontury liter stopniowo się zacierają. Nowe zaś pojawiają się sporadycznie, bowiem obecnie wycinanie w korze jest przez większość społeczeństwa – również nastoletniego – traktowane jako zachowanie nie licytujące z proekologicznym spostrzeganiem świata. A przecież przed zaledwie kilkoma dekadami, była to popularna wśród młodych ludzi metoda (nie da się ukryć – barbarzyńska) nie tylko zaznaczania swojej obecność na ziemi, ale także wzmacniania uczucia, o czym uczono w… szkole. Wszak między innymi poeta epoki hellenistycznej Kallimacha z Cyreny, czy rzymski poeta Wergiliusz twierdzili, że miłość uwieczniona na korze rosnącego drzewa będzie trwała i rozwijała się wraz z drzewem.
Podczas wernisażu swoje wiersze prezentowała Maria Balcer, autorka wydanego w 2025 roku tomu poetyckiego „Odcienie”. Podczas rozmowy z poetką prowadzonej przez Stanisława Chyczyńskiego (poeta, malarz, krytyk literacki, autor posłowia do „Odcienie”) Balcer opowiadała między innymi o „korzeniach” swojej twórczości. Wiele miejsca poświęciła również o gwarze – „godce kalwaryjskiej”, prezentując przy tym fragmenty opowiadania „Śliwki z przypolonkami”. Wernisaż dopełniła muzyka w wykonaniu Nikodem Kondeli, skrzypka, ucznia Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Wadowicach.













