Awantura o opodatkowanie Kościoła. Czechowicki radny straszy posła sądem

Czechowicki radny postraszył posła Przemysława Koperskiego sądem. Wściekł się, gdy parlamentarzysta wspomniał o propozycji Lewicy dotyczącej opodatkowania kościołów.

Do zgrzytu doszło podczas jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach. Wzięli w niej udział także posłowie, m.in. Przemysław Koperski. – Jestem przedstawicielem Klubu Parlamentarnego Lewicy. Apelujemy do rządu, by wprowadzić kolejny podatek – cyfrowy. Przede wszystkim amerykańskie korporacje, Google i Facebook, nie płacą podatków w Polsce. Zarabiają gigantyczne pieniądze, a są zwolnione – mówił. I dodał: – Proponujemy również, żeby na normalnych zasadach w końcu była opodatkowana działalność prowadzona przez związki wyznaniowe.

Potem poseł Lewicy podziękował czechowickim radnym za wysoką kulturę obrad. I najwyraźniej zapeszył… Wywołał bowiem złość radnego Mariusza Sekty, członka klubu Prawo i Sprawiedliwość: – Jestem członkiem największego związku wyznaniowego – Kościoła katolickiego. I odprowadzam wszelkie podatki. Jeżeli pan zarzuca mi, że nie odprowadzam jakichś podatków jako członek związku wyznaniowego, to proszę to jasno i wyraźnie powiedzieć. Wtedy spotkamy się w sądzie. Oczywiście wiem, że pana chroni immunitet i może się pan schować za czymś takim. Ja sobie nie życzę, by ktokolwiek posądzał mnie o to, że jako członek związku wyznaniowego nie odprowadzam jakichś podatków. Czy zdaje sobie pan sprawę, że większość obywateli Rzeczypospolitej Polskiej jest członkiem mojego związku wyznaniowego i gros podatków, które trafiają do budżetu naszego kraju, pochodzi właśnie od tego związku? Proszę się nie bawić tutaj w rzecznika pana Roberta Biedronia, nie robić tutaj kampanii wyborczej i takich ogólnych informacji nam tutaj nie wrzucać!

Gdy radny skończył, natychmiast podniósł się z krzesła i wyszedł. – Nie czas i miejsce na podnoszenie głosu. Można to przedstawić w zupełnie inny sposób. Bezsensowna jest odpowiedź, skoro po zadaniu pytania pan radny opuszcza salę – irytował się Damian Żelazny, przewodniczący Rady Miejskiej. – Ze zrozumieniem podchodzę do wzburzenia mojego kolegi. Trzeba mieć świadomość, że w większości jesteśmy członkami tegoż związku wyznaniowego – zauważył Wojciech Leśny z PiS-u.

Poseł i tak się odniósł do wypowiedzi Mariusza Sekty, bo stwierdził, że ten może ją sobie potem odtworzyć z nagrania sesji. – Jeżeli gdzieś zostały naruszone jego prawa osobiste, to oczywiście ma prawo korzystać z obrony sądowej. Ja nie doszukałem się tego w mojej wypowiedzi, ale może błędnie ją interpretuje – powiedział Przemysław Koperski. I tłumaczył, że związki wyznaniowe dotykają mniejsze obciążenia finansowe niż zwykłych obywateli, ponieważ podatki nie są liczone od przychodów, tylko funkcjonuje ryczałt. – Lewica proponuje takie rozwiązanie, byśmy wszyscy byli opodatkowani i składali się na wspólne dobro – zakończył.