31-latek pod wpływem alkoholu wywołał awanturę w hotelu, a kiedy został doprowadzony przez policję do izby wytrzeźwień, zwyzywał jednego z mundurowych z patrolu. Za ten występek może trafić na kraty nawet na rok.
W poniedziałek wieczorem dyżurny z drugiego komisariatu otrzymał zgłoszenie, że w jednym z bielskich hoteli trwa awantura pomiędzy parą mieszkającą w jednym z pokoi. Kiedy na miejsce przyjechali stróże prawa, zastali zgłaszającą i jej konkubenta. Policjanci ustalili, że mężczyzna wszczął z nią awanturę. Nie uspokoił się nawet w obecności mundurowych. Z zachowania 31-latka wynikało, że może być niebezpieczny dla siebie i swojej znajomej. Dlatego stróże prawa zdecydowali o doprowadzeniu go do izby wytrzeźwień.
Kiedy patrol dojechał do bielskiej placówki przy ul. Karola Miarki 31-latek, zrobił się agresywny wobec policjantów. Nie pomagały próby uspokojenia i wezwania do zachowania zgodnego z prawem. To tylko jeszcze bardziej go rozsierdziło i zaczął ciskać w jednego z policjantów niewybrednymi obelgami, używając do tego pospolitych wulgaryzmów. Wobec znieważenia funkcjonariusza został zatrzymany i doprowadzony do komendy.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut. Za znieważenie policjanta podczas i w związku z interwencją może spędzić za kratami nawet rok. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem prokurator.
W hotelu ?? Przecież nieczynne.
Chyba,że Ukraińcy pracujący w Polsce.Toby wszystko wyjaśniało!!!!
w wynajętych lokalach przez agencje pośrednictwa pracy. I to po kilka osób, bo taniej. W hotelach przebywają teraz ci, co to na “delegację” się wybrali.
Miasto niech się zainteresuje tymi konowałami na izbie wytrzeźwień oni nie nadają się nawet do leczenia zwierząt zachowują się jak hitlerowcy w obozach koncentracyjnych
Trzeba nie pić
Racja!! A jal juž , to ” z głową “.