Ponad promil alkoholu buzowało w organizmie pewnej 52-letniej mieszkanki powiatu żywieckiego w chwili gdy opiekowała się swoim 11-miesięcznym wnukiem. Zdarzenie miało miejsce w sobotę, około 17.40 w Międzybrodziu Bialskim.
To tam podczas patrolu policjanci z Gilowic zauważyli kobietę, która zataczając się szła jezdnią trzymając na rękach małe dziecko. Mundurowi wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Na szczęście gdy przebadano chłopczyka okazało się, że nic mu nie dolega. Cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziny. Policja ustala teraz czy babcia naraziła swoim zachowaniem wnuka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jeżeli okaże się że tak było, 52-latce może grozić nawet 5 lat więzienia.