Dachowaniem zakończyła się brawurowa jazda młodego kierowcy.
Nad ranem z wiślanki w Bąkowie wypadł peugeot. Autem kierował 22-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego. Samochód wpadł w poślizg i dachował na pobliskiej łące. Strażacy wydostali z kabiny uwięzionego kierowcę.
Jak dowiadujemy się od oficera dyżurnego KPP w Cieszynie, kierowca doznał lekkich obrażeń ciała. Zabrano go na badania do szpitala. Okazało się, że jechał pijany. Pomiar wykazał 2,3 promila w wydychanym powietrzu…
No i skończyło się rumakowanie bezmózgowca
Kłamstwo, ziomek sobie wysiadł sam. Strażacy nie pomagali.
Piszą co chcą, nie wiedząc jak było. Masakra