Polsko-szwedzka batalia o sprowadzenie prochów Habsburgów do Żywca wciąż pozostaje bez ostatecznego rozstrzygnięcia.
Sprowadzenie szczątków Karola Olbrachta Habsburga i jego żony Alicji Ankarcrony, którzy obecnie spoczywają w Sztokholmie, to inicjatywa burmistrza miasta Antoniego Szlagora. Zamysł był taki, aby ostatni Habsburgowie wrócili nad Sołę i Koszarawę na 750-lecie Żywca i 100-lecie odzyskania niepodległości.
W ślad za pomysłem burmistrza, Rada Miejska przyjęła uchwałę w sprawie wyrażenia woli sprowadzenia szczątków. Żyjące wtedy dzieci Karola i Alicji poparły ten projekt. Książęca para miała spocząć w rodzinnej krypcie pod kaplicą Matki Bożej Częstochowskiej w żywieckiej konkatedrze. Rodzice dołączyliby tym samym do swoich zmarłych dzieci – Marii Krystyny, jej brata Olbrachta Maksymiliana oraz rodziców Karola Olbrachta – Marii Teresy i Karola Stefana.
Wojewoda sztokholmski odmówił jednak zgody na przeniesienie prochów. Polskie władze konsularne odwołały się od tej decyzji do szwedzkiego sądu. Jego decyzja pokrywała się z decyzją wojewody. – Istnieje jeszcze możliwość odwołania się do dwóch kolejnych, wyższych instancji – mówił nam Krzysztof Góralczyk, pełnomocnik rodziny Habsburgów, na przełomie sierpnia i września 2018 roku. Szwedzka strona argumentowała odmowy stosowanym w tym kraju prawem, które mówi, że jeśli zmarły – za życia lub poprzez testament – nie wyraził woli spoczynku w konkretnym miejscu, to zakłada się, że chciał spoczywać tam, gdzie został pochowany.
Do tematu wróciliśmy w lipcu 2019 roku. – Z ostatnich informacji, jakie otrzymaliśmy od konsula polskiego w Sztokholmie Grzegorza Jagielskiego wynika, że władze konsularne odwołały się od wyroku, w którym odmówiono prawa do ekshumacji i przewiezienia szczątków do Polski. Wystosowaliśmy do konsula zapytanie w sprawie dalszych działań, ale nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi – poinformował nas wtedy Mariusz Hujdus, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Żywcu.
Ponownie zapytaliśmy o sprawę w sierpniu tego roku. – Jak wcześniej informowaliśmy, tematem zajmuje się konsul honorowy RP w Sztokholmie Grzegorz Jagielski. Nie otrzymaliśmy od niego żadnych nowych wiadomości w tej sprawie – odrzekł krótko rzecznik.
Jaki rzecznik taka rada
Czy władze miasta mogą zająć się realnymi problemami miasta a zmarłym dać święty spokój?
Ot to niech zejdą na ziemię a pieniądze wydadzą na szpital Nie przyjechali do nas woleli łatwe i proste życie to niech spoczywają w pokoju tam gdzie zmarli. Niech żywi zajmą się żywymi a zmarłym dadzą spokój
Panie, doprowadzacie majątek Habsburgów do ruiny, szkołę wykopaliście do Sporysza, trawy nie ma komu skosić, a wam w głowie sprowadzanie prochów?
koszty dla nas niepotrzebne, a “kupczyć zwłokami” nie należy, apeluję o opamiętanie.
To całe zamieszanie to robota pod publiczkę…. Dlaczego Szwedzi nie wystąpili z wnioskiem aby pochować rodziców obok dzieci ???
Nie ma nic nowego, po co pisać, że kilka razy nie ma odpowiedzi? Sprowadzenie prochów będzie kosztowało, może w międzyczasie zbiórka pieniędzy.
I takimi to “ważnymi” sprawami zajmuje się ludzi ?