Bielszczanom starczyło pary na wygranie pierwszego seta. Potem w hali pod Dębowcem rządzili goście.
Po wygranym w dobrym stylu pierwszym secie wydawało się, że podopieczni Pawła Gradowskiego będą w stanie postawić się liderującej w pierwszoligowych rozgrywkach Lechii Tomaszów Mazowiecki. Okazało się jednak, że to były miłe złego początki.
Gospodarze nie potrafili powstrzymać bardzo skutecznego Pawła Rusina. Grą rywali mądrze dyrygował wybrany MVP meczu Bartłomiej Neroj, były zawodnik BBTS-u.
W bielskiej drużynie już tradycyjnie punktował Igor Krikun, ale był w tym osamotniony. Mniej niż w poprzednim meczu dali drużynie Bartosz Firszt i Bartosz Buniak (na zdjęciu). BBTS musiał sobie radzić bez Tomasza Piotrowskiego, który zmaga się z kontuzją łąkotki.
BBTS Bielsko-Biała – Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (25:21, 21:25, 18:25, 21:25).
BBTS: Macionczyk, Suchacki, Buniak, Krikun, Firszt, Adamczyk, Marek (l) oraz Sawicki, Nowak, Oniszk, Skotarek, Skowroński.