Siatkarze mocno walczyli w Zawierciu, ale to nie wystarczyło do zwycięstwa. Kończą rozgrywki na przedostatnim miejscu i tym samym opuszczają elitę.
Przed ostatnią kolejką bielszczanie musieli wygrać z Wartą Zawiercie i liczyć na porażkę Łuczniczki Bydgoszcz w Gdańsku, aby znaleźć się na miejscu barażowym. Ten drugi warunek szybko został spełniony, w rozgrywanym równolegle meczu w Gdańsku Łuczniczka przegrała w trzech setach i podopieczni Pawła Gradowskiego mieli wszystko w swoich rękach. Ale umiejętności wystarczyło tylko na ugranie jednej partii.
Znakomicie zagrał Jakub Bucki (20 punktów!), który po pierwszym secie zastąpił nieskutecznego Olega Krikuna i można się tylko zastanawiać, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby grał od początku. Ale jeden Bucki to jednak mało. Nie brakowało ambicji, ale samą ambicją meczu z dobrze dysponowanym i wspieranym przez szalonych kibiców zespołem z Zawiercia nie da się wygrać. Brakowało ataków ze środka i skutecznych bloków. Brakło też trochę szczęścia w pierwszym secie – bielszczanie mieli piłkę setową. Ale szczęściu trzeba pomóc, to raz, a dwa – ponoć sprzyja ono lepszym.
Porażka oznacza bezpośredni spadek z PlusLigi. To koniec przygody BBTS-u z siatkarską elitą.
Aluron Virtu Warta Zawiercie – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (32:30, 16:25, 25:21, 25:21)
BBTS: Tarasow, Łukasik, Gaca, Cedzyński, Peacock, Krikun i Jaglarski (l) oraz Macionczyk, Bucki, Piotrowski.