Mimo że ośrodki narciarskie zostały zamknięte, czynne pozostają koleje na najpopularniejsze beskidzkie szczyty.
Bielski ZIAD poinformował o tym, że kolej linowa na Szyndzielnię funkcjonuje zgodnie z rozkładem jazdy. Przypomina tylko o zachowaniu odpowiedniego dystansu.
– Od 30 grudnia do 17 stycznia kolej linowa na Skrzyczne czynna będzie tylko dla ruchu turystycznego (z zakazem wjazdu z nartami lub snowboardem w ręku) oraz sportowców posiadających ważną licencję Polskiego Związku Narciarskiego w ramach zorganizowanych treningów. 31 grudnia dla ruchu turystycznego rusza również gondola na Halę Skrzyczeńską w Szczyrk Mountain Resort, bez możliwości przewożenia sprzętu narciarskiego ani snowboardowego. Prosimy o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa oraz zapoznanie się z regulaminami kolei – poinformował szczyrkowski Urząd Miejski.
Bez zmian – nie licząc zamknięcia trasy narciarskiej – funkcjonuje też kolej na górę Żar.
Debilizm pislamu nie zna granic.
PiS i Kościół nie lubią narciarzy, są zagrożeniem. Turyści, którym się nie chce chodzić po górach, tylko tam wjeżdżają kolejkami, są ok.
chory kraj ;(