Sport

Beskidzki Serw po raz czternasty. To prawdziwy siatkarski maraton!

Cykliczna siatkarska impreza organizowana przez Beskidzką Inicjatywę Lokalną – „Beskidzki Serw” – z roku na rok przyciąga mnóstwo uczestników. W hali przy Karbowej rywalizowały mieszane szóstki (siatkarki i siatkarze) reprezentujące szkoły średnie Podbeskidzia. – Był to prawdziwy dwudniowy siatkarski maraton – mówi bielszczanka Ewa Sakowska, współorganizatorka Serwu.

Rozpoczęło się od boju siatkarskich weteranów. Po jednej stronie siatki stanęli przedstawiciele i zaproszeni goście Wydawnictwa Prasa Beskidzka, której przewodził kapitan, a na co dzień prezes wydawnictwa Mirosław Galczak. To on oddał pierwszy, otwierający serw. Z ławki zespołem dyrygował trener, były redaktor naczelny Piotr Wysocki. Rywalem dziennikarskiej ekipy byli przedstawiciele Urzędu Miasta w Bielsku-Białej. Po trzysetowej rywalizacji z tarczą z parkietu schodzili przedstawiciele Kroniki Beskidzkiej.
Później do rywalizacji stanęła młodzież szkolna.

Po dwudniowych bojach pierwsze miejsce zgarnęli przedstawiciele III Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego, drugi był „Mechanik”, brąz przypadł V Liceum Ogólnokształcącemu, czwarte miejsce IV LO, a piąte Bielskiej Szkole Przemysłowej. Warto dodać, że dodatkową atrakcją Beskidzkiego Serwu były zmagania szkolnych zespołów cheerleaderek, które wywoływały wielki aplauz na widowni.

google_news