Odkryto sensacyjne wręcz świadectwo dożynkowego świętowania sprzed 85 lat. To jedyne w swoim rodzaju „Śpiewki dożynkowe” z gminy Bestwina.
Jak informuje pasjonat historii Michał Kobiela z Kaniowa, światło dzienne ujrzał historyczny dokument. Czechowiczanin Adam Chromik, podczas przeglądania dokumentów swojego ojca, który pochodzi z Janowic, natrafił na ręcznie opracowane „Śpiewki dożynkowe” autorstwa Marii Merty, przygotowane na uroczystość w gminie Bestwina w 1933 roku. – To prawdziwa gratka. Dowód tego, jak niegdyś świętowano u nas dożynki. Treść tych przyśpiewek zachwyca i dzisiaj – ocenia Michał Kobiela.
Śpiewki oddają charakter nawet dzisiejszych mieszkańców gminy Bestwina i Janowic, bo nazwa tego sołectwa pada tam kilkukrotnie. Dowodzą przywiązania do tradycji, miłości do ziemi, bogatej kultury, pobożności, poetyckiej duszy, wytrawnego humoru i… przedsiębiorczości. Śpiewnik zawiera pieśni poświęcone między innymi staroście, inspektorowi, arcyksięciu oraz księżom dziekanowi i wikaremu. Podczas dożynek sprzed 85 lat hitem musiał być utwór skierowany do arcyksięcia Leona Karola Habsburga. „Mości Arcyksięciu, tobie śpiewamy, bo my i do Ciebie małą prośbę mamy. Ma Pan u nas we wsi i lasy i pola, daj nam na boisko kawał jeśli wola” – w tak poetycki sposób starali się o rozwój swojej wsi mieszkańcy. Uwagę zwraca drugie, o wiele dłuższe dziełko, poświęcone władzy. „Pan inspektor Płatek, powiedzmy to szczerze, prowadzi wciąż wojnę z nami na papierze” – zagaja poetka. „Ciągle nam coś radzi i pochlebia wiosce, ale nas zostawia zawsze naszej trosce. My choć jego plany wszystkie pochwalamy, jednak ich wypełnić pewnie nie zdołamy” – kontynuuje pieśń.