Już po raz trzeci Kurów był areną Półmaratonu Fantoma. Mniej zaprawieni zawodnicy ścigali się na krótszej trasie, a po nich w szranki stanęli amatorzy nordic walking.
Z roku na rok organizowany przez zapalonego ratownika medycznego Piotra Pieczarę Półmaraton Fantoma zyskuje na randze, a i poziom zawodów jest coraz wyższy. Tegoroczny zwycięzca Andrzej Starżyński (Klementowice) aż o pięć minut poprawił rekord mocno pofałdowanej i najeżonej podbiegami trasy. Przebiegł 21 km z zawrotną średnią prędkości 3 minut i 48 sekund na kilometr i na mecie zameldował się po nieco ponad godzinie i 19 minutach, uzyskując ponad 2 minuty przewagi nad drugim na linii mety Pavlo Veretskyi. Piąty był Marcin Kubica (Bielsko), a dziewiąty Józef Koźmiński (Sucha Beskidzka). W gronie kobiet zwyciężyła Dominika Wiśniewska-Ulfik (Zabrze) przed Sylwią Ślęzak (Częstochowa) i Sylwią Byrską (Roków).
Mający nieco mniej pary w płucach i sił w nogach stanęli na starci II Biegu pod Groniem o Puchar Wójta Gminy Stryszawa, a do pokonania mieli 6,5 km. na tym dystansie równych sobie nie miał Szymon Nikiel (Godziszka), szósty był Grzegorz Gacek (Jordanów), ósmy Paweł Jucha (Bielsko). Wśród kobiet najszybsza była Agnieszka Chwałek (Czechowice-Dziedzice), druga Anna Małysiak (Gilowice), a trzecia Justyna Ćwiertnia (Krzeszów).
Po raz drugi odbył się także Marsz Nordic Walking o Puchar Przewodniczącej Rady Gminy w Stryszawie. U mężczyzn od startu prym wiódł Łukasz Elżbieciak (Lachowice), wyprzedzając Mariusza Paździorę (Wadowice) i Mariusza Majkrzaka (Sucha). Zawody kobiet wygrała, co nie było niespodzianką Sabina Nieciąg (Śleszowice), a za nią finiszowały Agnieszka Tylutki (Tarnobrzeg), Wioletta Sulka (Stryszawa), Anna Żaczek (Sucha), Anna Budzyń (Maków), Stanisława Głowacz (Jachówka).
W trakcie zawodów dla dorosłych na szkolnym boisku rywalizowały dzieci. Natomiast Stowarzyszenie Mocni-Pomocni nie tylko wystawiło zawodników, ale także zajęło się swoją statutową działalnością. Zbierało środki na protezę dla Małgorzaty Sikory, która straciła nogę w wypadku komunikacyjnym. – Biegło się dobrze, ale to bez znaczenia. Mam dwie nogi, a Gosia potrzebuje protezy, więc musimy jej pomóc – powiedział na mecie zmęczony Piotr Grajny, prezes Stowarzyszenia, który w Kurowie przebiegł 21 km.
Wyniki:
Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski