Bielsko-Biała: Mimo zniżki – na Dębowcu szału nie ma

Władze Bielska-Białej zrobiły dzieciakom prezent z okazji ich dnia. Wczoraj i dziś młodzi ludzie do 18 roku życia mogą taniej wjechać na Dębowiec kolejką kanapową. Zamiast 8 złotych bilet dla nich kosztuje 4. Choć pogoda dziś dopisała zainteresowanie promocją jest niewielkie. Jednym słowem szału nie ma.

Właściwie kolejka chodzi pusta. – Ile dzieci skorzystało dziś z oferty – pytam w kasie. – Trochę wyjechało rano z rodzicami – przyznaje niechętnie pani w okienku. – Ile mniej więcej? – Nie mogę powiedzieć. Nie jestem uprawniona – odpowiada. – To jakaś tajemnica? – dociekam. – Można tak powiedzieć – słyszę w odpowiedzi. – A wczoraj? – dopytuję. Lało więc chyba zainteresowanie było niewielkie? – Było trochę osób – odpowiada zdawkowo kasjerka. – Ilu mniej więcej? – Nie mogę powiedzieć…

Nie trzeba jednak specjalnego śledztwa, aby stwierdzić, że na Dębowcu puchy. Dosłownie tylko pojedyncze kanapy są zajęte, reszta kursuje pusta. W ciągu jakichś 20 minut na górę wjechały trzy rodziny, w sumie 7 dzieciaków. Nawet parking – o dziwo – nie jest zapełniony – w przeciwieństwie do tego pod Szyndzielnią, na którym w tym samym czasie tłok panował ogromny. Na kolejkę gondolową nie ma  dzisiaj żadnej zniżki dla najmłodszych. Nawet ta na Dębowcu wrażenia nie robi. Tym bardziej, że ci, którzy posiadają kartę dużej rodziny mogą z niej na co dzień korzystać za mniej więcej takie same pieniądze jak dzisiaj.

Spotykam przy kasie młode małżeństwo z trójką dzieciaków. Młodzi ludzie są wyraźni podekscytowani czkającą ich przejażdżką wyciągiem – Już kiedyś jechaliście taką kanapą? – pytam. – Tak ale nie tutaj – odpowiada jeden z malców. Turyści przyjechali aż z Gliwic. Lubią te strony, choć to prawie 100 kilometrów jazdy samochodem. Co sądzą o zniżce z okazji Dnia Dziecka? – Fajnie, że jest taniej, ale i tak nie odmówilibyśmy dzieciom takiej atrakcji – przyznaje głowa rodziny.