W grudniu rozpocznie się remont sali obsługi interesantów w Wydziale Spraw Obywatelskich i Przedsiębiorczości Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. Wiązać się to będzie – informują urzędnicy – z chwilową zmianą w sposobie obsługi petentów. Utrudnienia będą odczuwalne już od najbliższego poniedziałku (6 grudnia).
Remont potrawa co najmniej dwa miesiące i ma na celu – jak to określono – zwiększenie komfortu obsługi mieszkańców, a także poprawę dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. Co konkretnie to oznacza?
Sala obsługi otrzyma nowoczesny wystrój, w tym nowe meble i nową kolorystykę. Na otwartej przestrzeni pojawi się dziewięć stanowisk obsługi a także kącik dla dzieci oraz klimatyzowana poczekalnia. Najwięcej zmian dotyczyć będzie likwidacji barier utrudniających załatwienie spraw osobom niepełnosprawnym. Chodzi zarówno o bariery architektoniczne utrudniające życie osobom na wózkach jak i bariery – nazwijmy je – porozumiewawcze. Stąd też w zmodernizowanej sali obsługi zamontowana zostanie pętla indukcyjna, dzięki której poprawi się jakość kontaktu z osobami niedosłyszącymi a także urządzenie lektorskie dla osób niewidomych i słabowidzących (umożliwia odczytywanie tekstu drukowanego za pomocą wbudowanego syntezatora mowy) . Do dyspozycji petentów będzie też lupa oraz stanowisko komputerowe z dostępem do internetu.
Na czas modernizacji sali, interesanci obsługiwani będą w przystosowanych do tego celu pomieszczeniach biurowych. W zakresie ewidencji ludności w pokojach nr 106 i 107. Centralna ewidencja i informacja o działalności gospodarczej CEIDG przeniesiona zostanie do pokoju nr 108. Natomiast sprawy dotyczące współpracy z organizacjami pozarządowymi załatwiane będą w Centrum Organizacji Pozarządowych przy pl. Opatrzności Bożej 18
Petentów w urzędach nie ma od 1989roku, jest kilka synonimów tego już nie używanego słowa.
Jest bardzo ładny synonim Klient przez duże “K” ale obawiam się, że w wielu miejscach trzeba wracać do określenia petent.
Ta lupa do stanowiska komputerowego pasuje jak ulał. Zapomniano jeszcze o okularach gdyby ktoś zapomniał. No tak, sprawy dotyczące współpracy z organizacjami pozarządowymi wymagają Opatrzności Bożej.