Ratusz nie ustaje w staraniach, aby bielscy nauczyciele zarabiali więcej pieniędzy.
Chodzi o składowe ogólnego wynagrodzenia, o wysokości których nie decyduje Ministerstwo Edukacji, lecz lokalny samorząd, jak dodatek motywacyjny, dodatek specjalistyczny, dodatek funkcyjny czy dodatki dla dyrektorów szkół.
W Bielsku-Białej obowiązywał do tej pory regulamin określający kryteria i zasady wypłacania dodatków oraz zasady przyznawania nagród za osiągnięcia w pracy dydaktycznej uchwalony dekadę temu. Stąd wysokość dodatków w porównaniu z innymi miastami wygląda raczej mizernie – o czym już pisaliśmy.
Pierwszą uchwałę podnoszącą wysokość dodatków Rada przyjęła w październiku zeszłego roku, lecz wojewoda – w trybie rozstrzygnięcia nadzorczego – ją uchylił. Władze miasta odwołały się do WSA. Pod koniec lutego – nie czekając na rozstrzygnięcie sądu (takie sprawy mogą się ciągnąć latami) – radni podjęli drugą uchwałę w tej sprawie. Ujęto w niej sugestie służb prawnych wojewody, ale i ona została uchylona w Katowicach. Na razie nie wiadomo, czy i tym razem bielski samorząd odda sprawę do sądu, lecz nic nie wskazuje na to, aby tak miało się stać. Ratusz przygotował, a Rada uchwaliła trzeci wariant dokumentu (w praktyce to dwie odrębne uchwały, rozdzielono bowiem kwestie wysokości dodatków od kwestii nagród, co wcześniej uregulowane było w jednym dokumencie).
Przyjęte obecnie stawki dodatków mają obowiązywać – jeśli wojewoda ponownie nie wtrąci swoich trzech groszy – od 1 września tego roku. Nauczycielom przysługiwałby m.in. miesięczny dodatek motywacyjny w wysokości 150, 300, 400, 500 lub 700 złotych (wysokość stawki będzie zależeć od zaangażowania w pracę ocenianego np. przez pryzmat wyników w nauce, jakie osiągają jego podopieczni). W przypadku dodatków funkcyjnych przykładowo wychowawca klasy może liczyć na 350 zł miesięcznie ekstra, wicedyrektor na 1000 zł, a kierownik laboratorium na 900 zł. Dodatkowe 350 zł miesięcznie należeć się będzie także nauczycielom pracującym w zakładach poprawczych czy schroniskach dla nieletnich oraz placówkach opiekuńczo-wychowawczych. 200 zł otrzyma nauczyciel prowadzący zajęcia w szkołach (klasach) integracyjnych.
W kwestii nagród przyjęto, że nagroda dla nauczyciela przyznawana przez prezydenta miasta nie może być niższa niż 4 tysiące zł, a przez dyrektora szkoły – nie mniejsza niż 600 zł.
Wycofać socjalistyczne dodatki a pensję ustalić jak gdzie indziej, czytelnie. Dodatki, przywileje to przeżytek.
Ani złotóweczki! W O N do berlina!!!
Widać, że prześladowała cię polonistka, niestety nieskutecznie i dzwonem zostałeś. Jak fantastycznie manipuluje się ciemnym, niewykształconym narodem. Prawda PiSie?