Około dwóch godziny trwało usuwanie ojeju z drogi ekspresowej S-1 w Bielsku-Białej. W tym czasie pas w kierunku Żywca był wyłączony z ruchu.
Ponownie został udostępniony kierowcom kilka minut po 15.00 Plama rozciągła się na przestrzeni 10 kilometrów, od węzła Rosta do zjazdu na Wilkowice. Winowajcą był tir, z którego silnika w wyniku awarii wyciekał olej. Policja zakwalifikowała to zdarzenie, jako niezawinione przez kierowcę.