Policjanci rozliczyli bandziora, który 17 stycznia narozrabiał w sklepie spożywczym na bielskim osiedlu Złote Łany.
Złodziej ukradł dwie butelki wódki i skierował się do wyjścia. Na jego drodze stanęła ekspedientka, która próbowała odzyskać skradziony towar. Łobuz uderzył kobietę i ją odepchnął, a następnie rzucił się do ucieczki.
Policjanci szybko go dopadli. Nie było to takie trudne między innymi z tego względu, że zostawił na miejscu dość jednoznaczny trop. W czasie szarpaniny zgubił telefon komórkowy. Już 21 stycznia odczytano mu zarzuty. Może trafić za kraty nawet na dekadę.