Wczoraj po południu na przystanku autobusowym przy ulicy Międzyrzeckiej w Bielsku-Białej pijany 20-latek skatował i okradł swojego rówieśnika.
Łobuz zaatakował 20-latka, dotkliwie go bijąc, w tym wymierzając kopniaki gdzie popadnie. Później ukradł komórkę wartą 200 złotych. Łupem nie cieszył się długo, bo szybko dopadli go policjanci.
Trafił do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzuty, a o jego dalszym losie zadecyduje prokurator.