Dzisiaj przed 9.00 policjantów z Bielska-Białej i okolic postawiło na nogi aż 8 bombowych alarmów w szkołach, w których odbywają się egzaminy maturalne.
Jedno zgłoszenie dotyczyło Kóz, dwa Czechowic-Dziedzic, pięć napłynęło z Bielska-Białej.
Każdorazowo budynki sprawdzali pirotechnicy. Przez cały kraj przetacza się fala podobnych alarmów, więc szkoły są pilnowane. Powoduje to, że wiarygodność takich zgłoszeń oceniana jest jako niska. Niemniej za każdym razem rusza procedura sprawdzająca, czy faktycznie tak jest.
Wczoraj Roman Szybiak z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej powiedział nam o pięciu alarmach (trzy w Bielsku, dwa w Czechowicach). W poniedziałek alarmy były dwa: po jednym w stolicy Podbeskidzia i Czechowicach.
Kim trzeba być by posunąć się do takich czynów , w czym maturzyści są winni takim istotom.
Podrzegacze “bombowi” wciąż działają, ciekawe czy chociaz jeden przypadek to uczeń.