Około trzystu osób, wedle szacunków policji, wzięło udział w dzisiejszej manifestacji pod Sądem Okręgowym przy ulicy Cieszyńskiej w Bielsku-Białej. Zapowiedziano tam, że protesty będą organizowane codziennie aż do odwołania.
Manifestacja przeciwko zmianom ustawowym w sądownictwie rozpoczęła się o 21.00 od odśpiewania Hymnu Polski i odczytywania Konstytucji RP. Po raz pierwszy pojawiła się spora grupa młodzieży, którą za taką aktywność nagrodzono brawami. Wielokrotnie skandowano: „Chcemy weta!” i „Wolne sądy!”. Odczytano nazwiska posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy głosowali za ustawą, a wszystkie „wybuczano”.
Przedstawiciele środowiska adwokackiego oznajmili, że jeśli któryś z manifestantów będzie mieć problemy związane z prześladowaniami politycznymi, to udzielą mu darmowej porady. Usługę taką mają świadczyć prawnicy z całego regionu.
Zbierano podpisy pod petycjami do prezydenta o zawetowanie ustawy.
Chętni mogli wziąć do ręki mikrofon. Wypowiadali się nie tylko reprezentanci środowisk prawniczych i działacze polityczni. – Nie sądziłam, że przyjdą takie czasy. Wstyd mi za to, że nie uczymy się historii. Teraz będzie się podawało tylko jedną historię – kacze opowieści. To nie jest śmieszne, to jest dramat! – grzmiała 35-letnia Kamila.
Na koniec uczestnicy manifestacji otoczyli gmach Sądu Okręgowego zniczami i świecami, które ze sobą przynieśli.
Wedle informacji policji z 22.00, nie odnotowano żadnych incydentów. W tłumie przechadzał się jednak pijany mężczyzna, do czego sam się przyznawał, i co jakiś czas wznosił wulgarne okrzyki pod adresem sędziów.
Autorem fotoreportażu jest Marcin Kałuski.