W Bielsku-Białej doszło do dramatycznego wypadku drogowego. Młoda kobieta trafiła do szpitala w stanie ciężkim. Lekarze tydzień walczyli o jej życie. Wczoraj zmarła w wieku 25 lat.
Kraksa miała miejsce 25 czerwca tuż przed 6.00. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 25-latka kierująca mazdą, która jechała ulicą Warszawską w stronę centrum miasta, na wysokości stacji paliw „Orlen” wpadła w poślizg podczas wyprzedzania. Samochód dachował na poboczu.
Reanimację kobiety podjęli policjanci, a dalszej pomocy udzielała jej załoga pogotowia. Ranna została przetransportowana do szpitala. Jej stan był ciężki. Niestety, tydzień później, 1 lipca o 19.45, ze szpitala nadeszła smutna wiadomość. Kobieta zmarła.
Policjanci, w tym biegły zajmujący się rekonstrukcją wypadków drogowych, ustalają szczegółowe okoliczności wypadku, w tym to, czy kobieta miała zapięte pasy bezpieczeństwa.