Wydarzenia Bielsko-Biała

Bielszczanie ruszają do Kotliny Kłodzkiej pomagać powodzianom. Śmigłowcem!

Bielszczanie z Helipoland są znani w całym kraju z prowadzenia najbardziej wymagających akcji. Na zdjęciu podczas gaszenia pożaru Biebrzy. Fot. Bartłomiej Sidorczuk

Bielska firma Helipoland wysyła śmigłowiec w teren objęty powodzią. Lekka maszyna będzie miała za zadanie dostarczać środki pierwszej potrzeby do osób, które zostały odcięte od świata. Trwa zbiórka na pokrycie kosztów.

Wielka woda wywołała olbrzymie szkody na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Na miejscu pracują policyjne śmigłowce oraz sprzęt wojskowy, ale brakuje lekkiego śmigłowca do sytuacji niezwiązanych z pilnym i bezpośrednim zagrożeniem życia. Tymczasem setki osób w Kotlinie Kłodziej jest odciętych od świata. Te osoby potrzebują żywności, leków czy środków pierwszej potrzeby. Dary dla powodzian zjeżdżają w pobliże zagrożonego regionu z całej Polski, jednak jest problem z ich dostarczeniem do potrzebujących.

To zadanie dla załogi lekkiego śmigłowca, który nie generuje dużego podmuchu z łopat. Taką maszyną jest Robinson R44. Bielska firma Helipoland jest gotowa w każdej chwili wysłać śmigłowiec w rejon objęty katastrofą. Konieczne jest zapewnienie zaplecza paliwowego i mechanicznego na miejscu prowadzonych działań. Część kosztów pokryje firma, ale konieczna jest zbiórka dodatkowych funduszy.

W przybliżeniu, godzinny koszt prac śmigłowca Robinson R44 wraz z załogą, obsługą i zapleczem technicznym wynosi ok. 3 tys. zł Trudno oszacować ilość niezbędnych godzin lotu. Niewykorzystane na główny cel środki, zostaną rozdysponowane na zakup niezbędnych środków dla powodzian i pomoc w uzupełnieniu wykorzystanego sprzętu przez OSP z regionu objętego powodzią. Zbiórka prowadzona jest TUTAJ.

google_news