W połowie lipca pisaliśmy, iż wybudowane na terenie przyszpitalnego parku w Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Bystrej baseny do brodzenia – choć od dłuższego czasu wyglądają na gotowe – wciąż nie są czynne.
Poinformowano nas wtedy, że inwestycja jest już zakończona i lada dzień atrakcja zostanie oddana do użytku a szpital czeka jedynie na decyzję nadzoru budowlanego w tej sprawie.
Tymczasem. Kilka dni temu jeden z czytelników poinformował redakcję portalu, że z brodzików nadal nie można korzystać. Ba, ich niecki zostały przykryte jakimś brezentem, tak jakby chciano je ukryć. Faktycznie tak to wygląda, lecz prawda o basenach do brodzenia jest inna.
Tak jak zapowiadano, pod konie lipca zostały napełnione wodą i można było z nich korzystać. Niestety krótko potem pojawiły się problemy ze skażeniem wody w wodociągach na terenie Wilkowic bakteriami coli i – jak nam przekazano – postanowiono baseny zamknąć. Następnie popsuła się pogoda i od tego czasu już ich ponownie nie napełniono wodą. Niecki nakryto brezentem, aby nie dostawały się do środka zanieczyszczenia. Teoretycznie sezon „kąpielowy” może trwać tam do końca września, więc nie wykluczone, że jeśli pogoda na to pozwoli, to do brodzików zostanie wpuszczona woda i kuracjusze jeszcze w tym roku będą mogli pomoczyć w nich nogi.
Coś ten pomysł nie najlepszy, przyplątać się może do wody inna choroba niż bakterie coli – niezależna od sieci wodociągowej, kto to wie co i kiedy zaatakuje.