Dzisiaj w nocy spłonął drewniany domek letniskowy przy ulicy Jama w Buczkowicach. Nikt nie ucierpiał.
Alarm podniesiono o 21.12. W ogniu stanął budynek o wymiarach 9 na 10 metrów, wysokości 5 metrów. Jak dowiadujemy się w bielskiej Państwowej Straży Pożarnej, zgłoszenie było dość nieprecyzyjne. Dojazd na miejsce był trudny, a co gorsza był problem ze zlokalizowaniem hydrantów. Ten najbliższy miejsca zdarzenia był niesprawny.
Gdy akcja gaśnicza się już rozpoczynała, drewniany budynek stał już cały w ogniu. Sprawnie opanowano pożar. Zajęło się tym dziewięć zastępów. Do około 1.00 potrwa jeszcze dogaszanie i rozbieranie zniszczonej konstrukcji.
Przyczynę pożaru ustali policja.