Dziś w Jordanowie Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała do kontroli busa kursującego między tym miastem a Krakowem. Okazało się, że pojazd miał wiele wad, a kierowca nie powinien był siadać za kierownicą.
W trakcie kontroli wyszło na jaw, że w busie nie działał hamulec postojowy, uszkodzone były nakładka z tworzywa na pedale hamulca, kontrolka ABS, mocowanie pasów bezpieczeństwa kierowcy. Na dodatek w pojeździe niezamocowany był akumulator oraz brakowało w nim bocznej tablicy kierunkowej, w którą obowiązkowo wyposażone mają być linie regularne.
Kierowca także miał wiele na sumieniu. Wczoraj skończył pracę o 22.00, a dziś już o 4.35 ponownie ruszył w trasę, a tym samym nie odbył odpowiednio długiej pauzy. Posługiwał się niepodpisaną wykresówką, celem ukrycia skrócenia dziennego czasu odpoczynku. Poza tym, stwierdzono wielokrotne naruszenia przekroczenia jazdy bez wymaganej przerwy.
Kierowcę ukarano mandatami, a wobec przewoźnika wszczęto postępowanie , które może zakończyć się nałożeniem na niego kry sięgającej nawet 12 tys. zł. Z uwagi na stan pojazdu oraz zbyt długi czas pracy kierowcy bus nie mógł ruszyć na trasę.
taki niesprawny,a bilet kasuje z tokarni do krakowa 10zł,