Pół roku temu popsuł się piec centralnego ogrzewania w Szkole Podstawowej w Bystrej. Niestety, od tej pory nie został jeszcze wymieniony. Czy już przy jesiennych chłodach miejscowym uczniom przyjdzie marznąć podczas lekcji?
O sprawie informowała, i to nie pierwszy raz, radna gminna i sołtys Bystrej Irena Rodak.
– Piec popsuł się w styczniu tego roku. Na szczęście przez zimę jeszcze jakoś „przeżył”, ale to dzięki staraniom szkolnego palacza. Obawiam się, że jak przyjdą jesienne chłody, to placówka pozostanie bez ogrzewania – podkreśla sołtys.
O nowy piec dla szkoły dopominała się podczas jednej z sesji Rady Gminy. W odpowiedzi skarbnik gminy Barbara Pietrysko stwierdziła, że w planie majątkowych wydatków na ten rok nie ma przewidzianego zakupu pieca. Nieco zrezygnowana sołtys Irena Rodak zapytała skarbnik, co w tej sprawie zrobił wójt Maciej Mika, który był nieobecny na tej sesji, przypominając, że problem zgłaszany był już wcześniej na zebraniu wiejskim w Bystrej. Jej pytanie pozostało bez odpowiedzi. W niedługim czasie, na kolejnej sesji, na której również nie było wójta, sołtys po raz kolejny apelowała w sprawie pieca dla szkoły.
– Ostatnią zimę dzieci jakoś przebiedowały. Ale od września zwiększa nam się liczba uczniów, bo dochodzi ósma klasa i przybywa maluchów w oddziale przedszkolnym. Jak wymiana pieca nie zostanie zrobiona przez wakacje, to potem będzie istna tragedia – ponowiła swój apel sołtys.
Radny Stanisław Orliński nie może pojąć, dlaczego wymiana pieca ciągnie się w nieskończoność.
– Awarie się zdarzają, i to nic nowego. Ale ta sprawa powinna zostać załatwiona praktycznie od ręki, bo przecież chodzi o dzieci – podkreśla.
O to czy i kiedy planowana jest wymiana pieca zapytaliśmy wójta Macieja Mikę. Jak poinformował nas Grzegorz Biela, sekretarz gminy Radziechowy-Wieprz, wszystko na szczęście zmierza w dobrym kierunku.
– Wymiana pieca jest w trakcie realizacji, a wykonawca zakończy prace najpóźniej do końca lipca tego roku. Piec uległ awarii w styczniu. Z uwagi na fakt, że w budynku szkoły były dwa piece centralnego ogrzewania, to wyłączono niesprawny kocioł i do końca sezonu zimowego korzystano z drugiego, sprawnego – podkreśla sekretarz Grzegorz Biela.