Dziś wieczorem o mały włos, a doszłoby do tragedii na popularnej wiślance. W Ochabach Wielkich, na wysokości parku rozrywki, 41-letni rowerzysta wjechał na DK 81. W jego organizmie buzował alkohol, a jednoślad nie miał wymaganego oświetlenia… Doszło do zderzenia z samochodem osobowym.
Jak informuje Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, kierująca oplem kobieta zareagowała bardzo szybko, ale nie zdołała całkowicie wyhamować pojazdu. Tak naprawdę jednak tylko dzięki jej refleksowi wydarzenie na drodze nie skończyło się nieszczęściem…
– Rowerzysta stracił równowagę i upadł na jezdnię. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad trzy promile alkoholu – mówi Krzysztof Pawlik. Rowerzysta został uznany za sprawcę wypadku w Ochabach Wielkich. Podróż zakończył w szpitalu.