Gdy początkiem lutego miłośnicy kina poznali laureatów tegorocznych Oskarów cały filmowy świat wstrzymał oddech. Po raz pierwszy obraz nieanglojęzyczny – koreański film „Parasite” – został uhonorowany w najważniejszej kategorii, czyli najlepszy film roku. Każdy kto choć trochę interesuje się kinem, chciał obejrzeć to dzieło. Bielszczanie takiej możliwości nie mieli.
W żadnym z bielskich kin nie grano w tym czasie oscarowej produkcji, choć mówił o niej cały świat. Wielu lokalnych miłośników dobrego kina pomyślało ze smutkiem o zamkniętym kinie Studio, gdzie od lat prezentowany był właśnie taki, ambitny repertuar. Gdyby kino było czynne pewnie i „Parasite” pojawiłby się na afiszu.
Kino zostało zamknięte w związku z remontem pobliskiej willi Rotha, siedziby Studia Filmów Rysunkowych. Do pawilonu, w którym mieści się kino, została na ten czas przeniesiona część działalności SFR. Wiązało się to z koniecznością zawieszenia wyświetlania filmów. Była jednak nadzieja: gdy tylko remont siedziby SFR się zakończy (miało to nastąpić pod koniec ubiegłego roku), to kino Studio ponownie – na pewien czas – zostanie uruchomione.
Niestety remont się przeciągnął i w willi Rotha nadal trwają proce. Dyrektor SFR Andrzej Orzechowski mówi, że sala kinowa zwolni się najwcześniej przed wakacjami. Tylko że wtedy może się okazać, iż nie ma już sensu uruchamiać kina. Remont willi Rotha to pierwszy etap budowy Muzeum Bajki i Animacji. W drugim etapie – znacznie większym i kosztowniejszym – w miejscu, gdzie obecnie stoi budynek, w którym funkcjonowało kino, powstanie ogromny nowoczesny gmach o powierzchni około 1500 metrów kwadratowych. To w nim mieścić się będzie główna część „Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji przy Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej”. Aby umożliwić inwestycję budynek kina Studio zostanie zburzony.
Dyrektor Orzechowski uspakaja jednak bielskich kinomaniaków, iż w kompleksie przyszłego muzeum przewidziano również miejsce na salę projekcyjną. Będzie mogła pomieścić ponad dwa razy więcej osób niż obecne kino Studio, będzie też o wiele nowocześniejsza i lepiej wyposażona. I co ważne – zapewnił – wyświetlane będą tam jak dawniej ambitne produkcje.
Inwestycja ma być sfinansowana głównie dzięki wsparciu tak zwanych funduszy norweskich (to czy projekt otrzyma dotację okaże się w ciągu najbliższych miesięcy). Resztę ma dołożyć Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, marszałek województwa śląskiego, a także bielski samorząd. Gmina przekazała na potrzeby inwestycji fragment terenu, zamierza także wybudować w jej pobliżu duży parking oraz przebudować pobliski układ drogowy, w tym – już w tym roku – skrzyżowanie ulic Cieszyńskiej i Lompy. Budowa muzeum może ruszyć jeszcze w tym lub na początku przyszłego roku.