Jeśli ktoś planował dziś zrobić zakupy, mógł się zdziwić lub to zdziwienie go jeszcze czeka.
Czesi chętnie kupują w przygranicznych sklepach, szczególnie cieszyńskich marketach, od dawna, jednak dziś jest ich naprawdę dużo. Ciężko w rozsądnym czasie się zmieścić z zakupami, a wręcz można się zniechęcić. Kolejki do kas, sięgające niemal połowy hal, to piątkowy widok w wielu marketach.
Temat dużej i rosnącej ilości czeskich klientów szerzej podejmowaliśmy TUTAJ. Sprawa jednak komentowana jest coraz częściej, a w przestrzeni internetowej pojawiają się przeróżne koncepcje, ot pobierania opłat za przekraczanie granic, przez vat na żywność dla obcokrajowców, po uprzywilejowanie Polaków w sklepowych kolejkach.
W Cieszynie to jest makabra z tymi Hawrankami.Na przejściach dla pieszych to nie patrzą czy ktoś przechodzi czy nie ,tylko przejeżdżają.W sklepach nie zwracają uwagi na nic ,tylko blokują przejścia przy stoiskach z mięsem i wędlinami. Po południu po pracy już nic w dobrej cenie się nie kupi , bo wszystko poszło za Olzę. O stacjach benzynowych,to już nie wspomnę.Normalna dzicz.
To święto było chyba wczoraj ? 17 listopada przypada. I to wczoraj przy Kauflandzie w Cieszynie człowiek krążył 25 min. w poszukiwaniu miejsca parkinowego, a potem nie mógł przejść z koszykiem między regałami……
Autor chyba coś pomylił, bo święto Czesi mieli wczoraj, 17 listopada. Dziś to zwykły dzień.